reklama

Piotr Tylkowski: Ja nic złego nie zrobiłem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Piotr Tylkowski: Ja nic złego nie zrobiłem - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Garwolinaplik
reklama

Kurier Garwoliński: Od czego właściwie zaczęła się Pana współpraca z Januszem Palikotem?

Piotr Tylkowski: Pierwsze spotkanie to 15 lipca. Wtedy pan Janusz przyjechał do Garwolina. Zanim przyjechał, skontaktowałem się z koordynatorem na nasz okręg i spytałem, czy w ogóle jest możliwość, a jeśli tak, to jaka, by przystąpić do partii. Wówczas koordynator poprosił mnie o pojawienie się godzinę przed spotkaniem, by trochę pomóc przy organizacji spotkania w Garwolinie. Pogoda wtedy była fatalna. Padał deszcz, więc spotkaliśmy się w lokalu z mieszkańcami Garwolina.

K.G.: A czym przekonała Pana partia Janusza Palikota?

P.T.: Podobał mi się jego styl bycia. Jest odważny, nie boi się nowych wyzwań, wychodzi na przeciw. Nie boi się kontrowersyjnego działania. A co do programu samej partii, to podoba mi się sama walka z polityką kościołową. W tej kwestii moje zdanie zostaje niezmienne. Nie jestem oficjalnie członkiem Ruchu Palikota, ale cały czas pozostaję na tym samym stanowisku, jeśli chodzi o walkę z niełączeniem polityki z religią. Kościół to jest kościół, a polityka to jest polityka.
@@@
K.G.: Jak Pan ocenia swoją działalność na rzecz partii w rejonie Garwolina?

P.T.: Tutaj osób zainteresowanych partią było bardzo mało i nadal tak jest. Deklaracji o przystąpieniu do partii było ponad 20, ale na samo spotkanie 15 lipca przyszedłem tylko ja. Na drugim spotkaniu były może 2-3 osoby, ale szybko kontakt z tymi osobami urwał się. A więc zbieranie podpisów spadło na moje barki. Sam, przy małej pomocy, zebrałem około 300 podpisów na cały Garwolin. Dla naszego miasta Ruch Palikota to ciężki temat.

K.G.: Jak Pan uważa, skąd wynika to negatywne nastawienie mieszkańców do Janusza Palikota?

P.T.: Ludzie są anty. Młodzież – jak najbardziej. Kiedy zbierałem podpisy, młodzież podpisywała się chóralnie. Kiedy podchodziłem do grupy osób, tak cała grupa składała swoje podpisy. Myślę, że ludzie nastawieni są negatywnie przez tą marihuanę i związki partnerskie. Ludzie nie są tolerancyjni.

K.G.: A może wynika to z faktu, że ludzie nie są nietolerancyjni, a raczej konserwatywni, tradycyjni, co może potwierdzać miażdżąca wygrana PiS.

P.T.: Myślę, że tak. Ludziom ciężko jest się przełamać i przekonać do nowości. Czy nawet zaakceptować, porozmawiać. Ludzie kierują się stereotypami. Tutaj jest ciężko wejść z czymś nowym.

K.G.: Skoro więc program Pana przekonywał i czuł się Pan tak związany z Ruchem Palikota, dlaczego Pan opuścił partię?

P.T.: Po poniedziałkowym spotkaniu pan koordynator poprosił mnie, abym usunął z internetu wszystkie filmiki, które nagrałem. A ja chciałem, żeby ludzie widzieli, że coś się dzieje, chciałem się zaangażować tak, by był jakiś ślad na YouTube czy na blogu. Nie chciałem, żeby ludzie myśleli, że to jest takie puste. Ale przez moją medialną działalność zostałem zdjęty z tymczasowego bycia przewodniczącym RP w Garwolinie. Poinformował mnie o zdjęciu z tej funkcji koordynator. Nie zapytał się, czy chcę zrezygnować, tylko postawił mnie przed faktem.

K.G.: Jaka była Pana reakcja?

P.T.: Tak zareagowałem, że spotkałem się z panią. Byłem bardzo zaskoczony tą decyzją.

K.G.: Jak Pan uważa, czy koordynator miał inne powody, by usunąć Pana z tej funkcji, oprócz zamieszczonych w internecie filmów dotyczących partii?

P.T.: Chodziło o filmy. Koordynator uznał, że w dwóch filmach użyłem zbyt wulgarnych słów, ale dla mnie to był absurd, bo wiadomo, że każdemu podczas rozmowy np. z dziennikarzami może się zdarzyć powiedzieć niewłaściwe słowo. Zanim poszedłem na poniedziałkowe spotkanie, nawet nie zakładałem takiego obrotu sprawy. Nie zakładałem takiej opcji. Choć wcześniej ludzie już mi proponowali, żebym odszedł, ale ja mówiłem stanowczo, że nie.

K.G.: Dlaczego ludzie Panu to sugerowali?

P.T.: Nie chodziło tu o moje filmy, ale raczej o sama partię, o sam Ruch Palikota. To, co nowe ludzi drażni, bulwersuje.

K.G: Co więc spowodowało, że jednak Pan wystąpił z partii?

P.T.: To nie była presja, a moja świadoma i przemyślana decyzja, w pełni stanowcza. Jeśli komuś nie podoba się moja działalność, to nie. Chcę zejść z twarzą.

K.G.: Czy czuje się Pan niedoceniony?

P.T.: Może w jakimś stopniu. Ja włożyłem w to dużo pracy. Zobaczymy teraz, co oni pokażą.

K.G.: Czy nadal będzie Pan współpracował z partią?

P.T.: Nie będę uciekał od rozmów. Jak ktoś zadzwoni, to odbiorę. Ja przecież nic złego nie zrobiłem. Nie mam przed kim uciekać, chować się czy bronić. Nie wykluczam jednak wstąpienia do innej partii. Na razie szukam. Napisałem już kilka maili do innych partii. Bo to nie jest tak, ze wystąpiłem z partii i zamykam się.

K.G.: Jaką przyszłość wróży Pan Ruchowi Palikota?

P.T.: Ja najbardziej byłem związany z partią tu, w Garwolinie. Wiem, że w poniedziałek kilka osób złożyło deklaracje przystąpienia do Ruchu. Zobaczymy, jak to się będzie tutaj rozwijać. Ja, na przykład, naciskałem na to, by dużo informacji znalazło się w internecie. A dlatego, że dużo osób czyta to, co ukaże się w internecie. To teraz główny ośrodek informacji. Na mój blog było około tysiąca wejść od lipca. To spora liczba jak na Garwolin. A Ruch Palikota? Niech działa.

K.G.: Jakie ma Pan plany teraz, po opuszczeniu partii? Czy zostanie Pan w polityce, czy może skupi się na swojej internetowej telewizji?

P.T.: Zobaczymy. Wszystko okaże się po odpowiedziach z partii, do których rozesłałem maile. Niestety i stety, jestem osobą medialną. Z 15 kandydatów w wyborach, tylko ja byłem w telewizji. To o czymś świadczy. Ja się nie chowam. Ja mało mówię, a robię.

K.G.: Więc, co Pan robił?

P.T.: W tej chwili powysyłałem maile i czekam na odzew od innych partii.

K.G.: A jakie to partie?

P.T.: Wysłałem maile do Solidarnej Polski. Przeglądałem strony internetowe PiS, Platformy Obywatelskiej, SLD. 

K.G.: Jednym słowem, chce Pan uczestniczyć w życiu politycznym.

P.T.: Chciałbym. Ja lubię, jak coś się dzieje.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo