Jak sie okazało był to fałszywy alarm. Na miejsce jak zawsze w takich sytuacjach zostały ściągnięte wszystkie służby ratownicze: policja, straż, karetki pogotowia oraz pogotowie gazowe. W ciągu kilkunastu minut ze szkoły zostało ewakuowanych ponad 250 osób. Teren został zabezpieczony i przeszukany. W szkole ani w jej okolicy nie znaleziono niebezpiecznego ładunku i alarm został odwołany. W akcji wzięły udział dwie jednostki straży pożarnej i około 10 policjantów. W wyniku błyskawicznie przeprowadzonego dochodzenia udało się ustalić sprawcę tego niebezpiecznego zamieszania. Okazał sie nim jeden z uczniów szkoły, który zadzwonił z informacją o bombie do sekretariatu. Za taki głupi żart grożą mu duże sankcje karne i finansowe, gdyż koszty takich akcji idą w tysiące złotych. Ta sytuacja powinna być przestrogą dla innych młodych ludzi, którym takie pomysły chodzą po głowie.
Komentarze (0)