Początki Straży Ogniowej Ochotniczej w Garwolinie. "Przyczyniła się swą energią do ocalenia budowli, kilka tysięcy rubli wartujących"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: "Rocznik "Strażak" na rok zwyczajny 1883", w którym ukazał się tekst traktujący początków Straży Ogniowej Ochotniczej w Garwolinie (bc.wbp.lodz.pl)

Początki Straży Ogniowej Ochotniczej w Garwolinie. "Przyczyniła się swą energią do ocalenia budowli, kilka tysięcy rubli wartujących" - Zdjęcie główne

foto "Rocznik "Strażak" na rok zwyczajny 1883", w którym ukazał się tekst traktujący początków Straży Ogniowej Ochotniczej w Garwolinie (bc.wbp.lodz.pl)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaStraż Ogniowa Ochotnicza w Garwolinie została powołana do życia w 1881 roku. O początkach jednostki pisał na swoich łamach "Rocznik "Strażak" na rok zwyczajny 1883".
reklama

Na stronie 82. opracowania czytamy (pisownia oryginalna): "Wskutku starań kilku obywateli m. Garwolina zatwierdzoną została, w Czerwcu 1881 r. przez Warszawskiego Jenerał-Gubernatora, Jenerał-Adjutanta Albedyńskiego, ustawa dla ochotniczej Straży ogniowej w m. Garwolinie. - Ustawa ta, pierwotnie zawierająca 16 paragrafów, określających skład i zajęcie Straży, dopełnioną została jeszcze jednym paragrafem, zgodnie z poleceniem J. W. Gubernatora w Siedlcach".

Towarzystwo nawet od własnych członków pomocy nie otrzymywało

Po zatwierdzeniu ustawy magistrat miasta Garwolina sporządził księgę do wpisywania w niej kandydatów na honorowych i czynnych członków Straży Ogniowej Ochotniczej. W ciągu miesiąca na członków honorowych zapisały się 42 osoby - na czynnych zaś osób 95.

reklama

Fragment tekstu: "Zebrani w dniu 1 Października 1881 r., w sali Magistratu, Członkowie Towarzystwa, pod prezydencją. p. Burmistrza, dokonali wyboru 6-u Członków Rady Nadzorczej, Naczelnika Straży ochotniczej, jego zastępcy i 4-ech starostów. Po zatwierdzeniu wyborów przez J. W. Gubernatora Siedleckiego, tak Rada Nadzorcza, jak i Naczelnik Straży Ogniowej rozpoczęli czynności swoje od d. 4 Stycz. 1882 r.".

Rada Nadzorcza w pierwszym roku swojego istnienia odbyła dwa posiedzenia. Członkowie czynni podzieleni zostali na cztery odziały: toporników, do bosaków, pompierów i do pilnowania rzeczy.

"Strażak": "Z tych trzy pierwsze oddziały pozostają w zupełnym organizacyjnym porządku; druga część pompierów do sikawki mniejszej, złożona z żydów pełni swe obowiązki bardzo niedokładnie, oddział zaś IV, w skład którego wchodzą starsi i poważniejsi obywatele miasta istnieje, prawdziwie, na papierze. Z boleścią, na prawdę, wspomnieć o tem przychodzi, że przy organi­zowaniu tak pożytecznej dla miasta instytucji Towarzystwo nawet od własnych członków pomocy nie otrzymuje".

reklama

Pogrzebanym został na koszt dobrowolnej składki, pomiędzy kolegami zebranej

Członkowie czynni odbyli w 1882 roku ćwiczeń ogólnych 15, oddziałowych zaś osiem. Dla ratunku od ognia powołani byli dwa razy - fałszywych alarmów dokonano dwóch.

Na stronie 83. czytamy: "Nagrody od Towarzystwa ogniowego rządowego za odznaczenia się w powyżej wymienionych pożarach otrzymali: Nowicki Stanisław - rs. 15 i Zakrzewski Karol - rs. 15. W roku ubiegłym śmierć wyrwała Stowarzyszeniu jednego dzielnego członka czynnego, Ignacego Żakowskiego, Naczelnika oddziału III, który pogrzebanym został na koszt dobrowolnej składki, pomiędzy kolegami zebranej".

Z 41 członków, którzy się zapisali na otwarcie Towarzystwa, 3 wykreślono. W liczbie pozostałych 38 członków znajdowało się, oprócz obywateli miasta, także kilku bliżej zamieszkałych obywateli ziemskich i kilku Żydów.

reklama

Fragment tekstu: "W rozporządzeniu Stowarzyszenia znajdują się tylko narzędzia własnością miasta będące. Ogólny przychód Stow. wynosił Rs. 321 kop. 51 ½. Wydano Rs. 212 kop. 91. Pozostaje, zatem w kasie na rok następny Rs. 108 kop. 60 ½. Środki więc Stow. w ubiegłym roku były bardzo szczupłe, narzędzia ogniowe bardzo niedostateczne, a działalność członków nader umiarkowana. Z funduszów, pozostających obecnie w kasie Towarzystwa, zadatkowano wóz pod narzędzia ogniowe, który ma kosztować Rsr: 50. Niezbędnem okazało się sprawienie bluz, raz dla zabezpieczenia członków czynnych od niszczenia własnego ubrania, a powtóre dla odróżnienia wczasie pożaru od osób do Straży nie należących. Nadto drabiny i bosaki są za krótkie i za ciężkie, aby więc były użytecznie potrzeba Straż zaopatrzyć w nowe odpowiedniejsze".

reklama

Oddział służący do wynoszenia i pilnowania uratowanych od ognia rzeczy nie został uorganizowany

Co się zaś tyczyło działalności członków czynnych, to takowa była dostatecznie ożywioną. Cyfry ćwiczeń należycie o tym przekonywały.

"Strażak": "Z dwóch pożarów, pierwszy zastał Straż ochotniczą jeszcze nie uorganizowaną, narzędzia ogniowe w zupełnie nieużywalnym stanie - nie mogła więc Straż przynieść wielkiego pożytku; nagrody jednak, udzielone Członkom czynnym przez rządowe Towarzystwo ubezpieczeń, świadczą, że już i wówczas Straż ochotnicza pożyteczną się okazała; w 2-gim pożarze, umiejscawiąjąc ogień, bez zaprzeczenia przyczyniła się swą energją do ocalenia budowli, kilka tysięcy rubli wartujących".

Z przykrością należy wspomnieć, że oddział IV, służący do wynoszenia i pilnowania uratowanych od ognia rzeczy, do roku 1883 nie został zorganizowany. Brakowało przysłowiowego czwartego koła u wozu, bez którego nie można było pojechać. Członkowie doń przeznaczeni  wykazywali zbyt mało poświęcenia, bez którego walka z tak strasznym żywiołem, jak ogień, zwycięstwem zakończyć się nie mogła.

Na stronie 84. czytamy: "Tą tylko musimy pocieszać się nadzieją, że każdy początek jest trudny, że odrazu nic doskonałem być nie może, że zatem w 2-gim roku istnienia Straży niedokładności te usuniętemi zostaną. W końcu, Rada Nadzorcza, uznając zasługi Naczelnika Straży. O. O., p. M. Stępkowskiego, któremu głównie zawdzięcza urządzenie Straży, obeznanie jej z właściwemi czynnościami oraz zaprowadzenie w jej szeregach porządku wyraża publiczne, szczere podziękowanie i żal, że dalszego kierownictwa Strażą odmawia".

Członkami Rady Nadzorczej z urzędu byli: burmistrz August Chojnowski i naczelnik straży ziemskiej kpt. Mikołaj Poletajew. Funkcję z wyboru pełnili: prezes dr Józef Nowak i ww. naczelnik główny Maksymilian Stępkowski. Do członków szeregowych należeli: Władysław TessaroRachmill BlassMikołaj Szwer i nieustalony z imienia Borkowski

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo