Wydarzenie, nazwane „Protestem Ludzi Lasu”, miało na celu wyrażenie sprzeciwu wobec polityki środowiskowej rządu, która – zdaniem protestujących – stanowi zagrożenie dla równowagi w gospodarce leśnej oraz rolnictwie.
Postulaty protestujących
Główne organizacje protestu, takie jak Ogólnopolski Oddolny Protest Rolników (OOPR) oraz Sztab Protestacyjny Leśnych Związków Zawodowych, zgłosiły kilka kluczowych postulatów:Przeniesienie odpowiedzialności za rolnictwo: Protestujący domagają się, by decyzje dotyczące rolnictwa były podejmowane przez Ministerstwo Rolnictwa, a nie Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które ich zdaniem nie uwzględnia specyfiki polskiej wsi.
Sprzeciw wobec rozporządzenia Nature Restoration Law: Obawy dotyczą wdrożenia unijnego rozporządzenia, które może skutkować koniecznością zalania torfowisk wykorzystywanych rolniczo, co zagrażałoby terenom przeznaczonym pod uprawy.
Regulacja populacji wilków: W związku z rosnącą liczbą ataków wilków na hodowlane zwierzęta, protestujący domagają się wprowadzenia odstrzału tych drapieżników.
Zatrzymanie niekontrolowanego importu z Ukrainy: W obawie przed destabilizacją polskiego rynku rolniczego, protestujący apelują o ograniczenie napływu tanich produktów rolnych z Ukrainy.
Sprzeciw wobec manipulacji cenami nawozów: Rolnicy wskazują na problem gwałtownych podwyżek cen nawozów przed sezonem wiosennym, które następnie spadają, wprowadzając niepewność na rynku.
Po zebraniu się przed Ministerstwem Klimatu i Środowiska, protestujący przemaszerowali ulicami Wawelską i Grójecką, kierując się pod siedzibę Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Organizatorzy akcji podkreślali jej pokojowy charakter i zachęcali do udziału wszystkich, którym leży na sercu przyszłość polskich lasów i rolnictwa.
Reakcje polityków na protest
Poseł Paweł Sałek z Prawa i Sprawiedliwości wyraził swoje poparcie dla protestujących, zwracając uwagę na niebezpieczeństwa płynące z obecnej polityki środowiskowej rządu. Z kolei wiceminister klimatu, Mikołaj Dorożała, zapewnił, że sytuacja Lasów Państwowych jest stabilna, chociaż niektórzy eksperci oraz pracownicy leśnictwa wyrażają zaniepokojenie o przyszłość tej instytucji.W odpowiedzi na protesty w mediach społecznościowych, wiceminister Dorożała ograniczył się do udostępnienia wpisu Lasów Państwowych, w którym podkreślono prawo pracowników do wyrażania opinii. Zaznaczono jednak, że PGL LP nie bierze udziału w organizowaniu protestów, a kierownictwo tej instytucji uważa, że nie ma powodów do organizowania takich demonstracji.
Solidarność rolników z leśnikami
Podczas protestu obecni byli nie tylko przedstawiciele sektora leśnego i branży drzewnej, ale także rolnicy oraz myśliwi. Krzysztof Olejnik z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników (OOPR) podkreślał, że ich obecność na demonstracji jest wyrazem solidarności z leśnikami. Zauważył, że interesy różnych grup zawodowych w Polsce często się łączą, co sprawia, że ich wsparcie dla protestujących jest naturalne.
Reakcje internetu
W odpowiedzi na protest leśników, organizacje i aktywiści sprzeciwiający się łowiectwu wyrazili swoje stanowisko, podkreślając potrzebę reformy w zarządzaniu zasobami leśnymi i łowieckimi. Zwracali uwagę na konieczność wprowadzenia bardziej zrównoważonych i etycznych praktyk w gospodarce łowieckiej, które uwzględniałyby dobrostan zwierząt oraz ochronę bioróżnorodności. Warto zauważyć, że w kontekście protestów leśników i myśliwych, równocześnie w internecie pojawiają się kontrowersje dotyczące praktyk łowieckich. Niektóre organizacje ekologiczne i obrońcy praw zwierząt zwracają uwagę na przypadki, w których myśliwi zabijają nowonarodzone lisięta oraz ciężarne matki, co ich zdaniem jest przejawem okrutnych i nieakceptowalnych praktyk. Krytycy wskazują, że takie działania są wynikiem wprowadzenia przepisów umożliwiających eliminację lisów w miejscach, gdzie spada populacja zajęcy i ptaków łownych, bez względu na wiek i stan zwierzęcia. Z kolei przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego podkreślają, że polowanie jest częścią tradycji i kultury, a ich celem jest utrzymanie równowagi w ekosystemie.
W odpowiedzi na te kontrowersje, przedstawiciele organizacji ekologicznych i obrońców praw zwierząt korzystając z głośnego tematu protestu apelują o wprowadzenie zmian w prawodawstwie, które zakazywałyby takich praktyk oraz promowałyby bardziej humanitarne i ekologiczne podejście do zarządzania populacjami dzikich zwierząt. Podkreślają również potrzebę zwiększenia świadomości społecznej na temat etycznych aspektów łowiectwa i konieczności ochrony zwierząt przed okrutnymi praktykami.
Komentarze (0)