Dorota Sitek z Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk": "Uważamy, że folklor to jest taki rodzaj muzyki, z której cała reszta kultury wyrosła"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Z powiatu garwolińskiegoW poniedziałek, 8 grudnia, odbyła się uroczystość poświęcenia nowego – rozbudowanego kościoła parafialnego i sanktuaryjnego w Górkach. Po mszy świętej nastąpił koncert Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Tuż przed występem przeprowadziliśmy rozmowę z zastępcą kierownika artystycznego zespołu, Dorotą Sitek.
reklama

„Kurier Garwoliński”: - Jak to się stało, że Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” wystąpi na dzisiejszych uroczystościach w Górkach?

Dorota Sitek: Tak się złożyło, że do Górek przyjeżdżaliśmy już bodajże dwukrotnie. Pierwszy raz byliśmy tu w kościele, o ile dobrze pamiętam, z programem kolędowym. Drugi raz gdzieś na jakimś plenerze. Wtedy też było obiecane, że miał być balet. Niestety, ale ze względów, że tak powiem technicznych, wystąpił tylko chór. W związku z powyższym, tak się umówiliśmy, że jeszcze raz przyjedziemy do Górek. Jak się nadarzyła taka okazja, to jesteśmy.

Jaki repertuar przedstawi Zespół „Śląsk” podczas dzisiejszego wieczoru?

Dzisiaj jest repertuar sakralno-ludowy, czyli połowa koncertu to są pieśni sakralne - myślę, że doskonale wiernym znane - takie jak „Bogurodzica”, „Przekrasny Jezu” i „Barka”, a więc ulubiona pieśń papieża Jana Pawła II. Druga część to najpopularniejsze pieśni ludowe Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, takie jak „Karolinka” i „Szła dzieweczka do laseczka”. Myślę, że dla każdego coś fajnego się znajdzie.

Z jakimi przeżyciami wiążą się występy zespołu podczas takich wydarzeń jak to dzisiejsze?

Nie mogę wypowiadać się za artystów, ale myślę, że każdy koncert jest traktowany troszkę inaczej, bardziej intencjonalnie. Jest też różnica czy występujemy dla ludzi w hali czy w innym miejscu i jaki to jest program. Myślę, że jak jest koncert w kościele i to w dodatku z okazji tak pięknej uroczystości jak dzisiejsza to nastawienie też jest zupełnie inne. Chcemy zrobić wszystko żeby nasza publiczność, nasi widzowie, wynieśli z tego koncertu jak najmilsze wspomnienia.  

Ile osób jest zaangażowanych w działalność zespołu? Co składa się na jego ciało artystyczne?

Dzisiaj występuje około 80 osób, a w całym zespole wszystkich pracowników jest ponad 300, przy czym sam dział artystyczny skupia w granicach 130 osób. To jest chór, balet i orkiestra.

Czy zespół występuje z jednym programem, czy cały czas przygotowuje nowe?

Zespół, broń Boże, nie występuje z jednym programem! Tych programów mamy wiele i to zarówno sakralnych, jak i ludowych, łącznie z programami rozrywkowymi i okolicznościowymi. Te programy powstają stale i na bieżąco. Akurat 5 grudnia mieliśmy premierę nowego programu. Zostaliśmy zaproszeni do współpracy przez Halinę Mlynkovą i mieliśmy z nią występy w katowickim NOSPRz-e (Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach – przyp. red.). To już był zupełnie inny program.

reklama

 

Z kim Zespół „Śląsk” chciałby w najbliższym czasie jeszcze wystąpić na scenie?

W dalszym ciągu Halina Mlynkova, bo to się zapowiada na kilka koncertów – te występy są z okazji 25-lecia jej pracy artystycznej. Oczywiście jeszcze koncerty z zespołem Feel oraz ze śląskim raperem Miuoshem (Miłosz Paweł Borycki – przyp. red.), z którym Zespół nagrał dwie płyty pieśni współczesnych, za które otrzymał Fryderyki, czyli najważniejsze wyróżnienia muzyczne w Polsce. A na Sylwestra też będzie mała niespodzianka, ale nie chcę teraz o tym mówić, bo to ma być zaskoczenie. W telewizji będzie nas można oglądać.

Jaki cel przyświeca działalności Zespołu „Śląsk”? Czy celem są nagrody i wyróżnienia?

Na pewno nie chodzi o nagrody. Zespół istnienie od 1953 roku, więc absolutnie nie chodzi tutaj o nagrody, bo nie po to występujemy, żeby zbierać wyróżnienia i pochwały. One są tylko bardzo małym dodatkiem i docenieniem naszej pracy artystycznej. Tak naprawdę celem naszej działalności jest promowanie kultury polskiej, pokazywanie tego co mamy najpiękniejszego, własnego, polskiego, zarówno na terenie całej Polski, jak i całego świata.

Czy folklor można łączyć ze wszystkim?

Tu zdania są podzielone. My uważamy, że tak! Uważamy, że folklor to jest taki rodzaj muzyki, z której cała reszta kultury wyrosła. I myślę, że ten folklor można połączyć ze wszystkim, tylko najważniejsze aby to wszystko miało doskonały wydźwięk artystyczny, żeby było najwyższej jakości. Wówczas zawsze jest dobry odbiór.

Dwa lata temu Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” obchodził 70-lecie swojego istnienia? Jakie były kamienie milowe w jego historii?

Myślę, że pierwszym z nich było w ogóle stworzenie Zespołu Pieśni i Tańca w 1953 roku. Na pewno wielkim kamieniem milowym, po bardzo długiej nieobecności, był powrót do Zespołu profesora Hadyny - to był rok 1990. W jakiś sposób kamieniem milowym było także bardzo smutne wydarzenie czyli odejście profesora Hadyny. Zespół zyskał wówczas miano Zespołu im. Stanisława Hadyny, a przez to położył większy nacisk na popularyzację jego muzyki i twórczości. Myślę, że to najważniejsze aspekty, a oprócz tego te wszystkie nagrody ze strony publiczności. Fakt, iż nas widz docenia za to co robimy, dzięki czemu otrzymujemy chociażby te Fryderyki, które wręczono nam za pieśni współczesne.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

reklama
reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo