reklama

Nie ryzykuj życia. Stop pijanym kierowcom

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Nie ryzykuj życia. Stop pijanym kierowcom - Zdjęcie główne

zdjęcie poglądowe | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiegoW ostatnich dniach na polskich drogach doszło do kolejnych tragedii, których można było uniknąć. Zatrzymania pijanych kierowców rosną w zastraszającym tempie, a każda taka decyzja kończy się nie tylko konsekwencjami prawnymi, ale często również ludzkimi dramatami. W obliczu tego problemu warto zadać sobie pytanie: czy warto ryzykować życie, swoje i innych?
reklama

W ostatnich dniach polskie drogi stały się miejscem kolejnych tragedii, które mogły zostać łatwo uniknięte. Na pierwszym planie pojawiły się zatrzymania nietrzeźwych kierowców, których liczba wciąż rośnie. Tylko w ostatnich dniach na terenie Polski zatrzymano ponad 1500 osób prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. To nie są tylko liczby – to dramaty rodzin, które straciły bliskich na skutek czyjejś nieodpowiedzialności. Przykłady z różnych części kraju pokazują, jak poważny jest to problem.

W Puławach, 20-letni kierowca śmiertelnie potrącił 13-letnią rowerzystkę na pasach. Miał w organizmie pół promila alkoholu. W Gubinie, 73-letnia kobieta prowadziła samochód mając ponad 6 promili alkoholu. Poruszała się pod prąd – cudem nikt nie zginął. Na Podkarpaciu w wyniku wypadku, w którym rozpędzone auto uderzyło w drzewo, zginęły dwie osoby. Kierowca był pod wpływem alkoholu. To tylko kilka przykładów z ostatnich dni, które ukazują, jak wielką tragedią może zakończyć się lekkomyślność na drodze.

reklama

Pomimo licznych tragedii, wciąż są osoby, które decydują się wsiąść za kierownicę po wypiciu alkoholu. Przykład z Łaskarzewa (15 sierpnia) pokazuje, że wciąż dochodzi do takich zdarzeń. 21-letni mężczyzna kierował motorowerem, mając 1 promil alkoholu w organizmie. Jego pojazd nie miał aktualnych badań technicznych ani ubezpieczenia, a sam mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. W Wildze (18 sierpnia) 28-letni mężczyzna stracił panowanie nad volkswagenem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Po badaniach okazało się, że miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu. Mężczyzna wymagał hospitalizacji. Kolejny przykład to zdarzenie z Parysowa (19 sierpnia), gdzie 23-letni kierowca opla miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Takie wydarzenia wywołują poważne pytania: co czują ci, którzy wsiadają za kierownicę po alkoholu? Oczywiście, kara w postaci utraty prawa jazdy, grzywny czy więzienia to jedno. Jednak ostateczną ceną jest życie. Jak można żyć z ciężarem świadomości, że przez chwilę lekkomyślności odebrało się komuś życie? Że przez alkohol zginęło dziecko, matka, przyjaciel?

reklama

Niezależnie od tego, czy chodzi o „jedno piwo”, czy o przekonanie „czuję się dobrze” – reakcje są spowolnione, percepcja zaburzona, a ryzyko śmiertelnego wypadku rośnie wielokrotnie. Wsiadanie za kierownicę po alkoholu to decyzja, która może zakończyć się tragedią. Warto więc zadać sobie pytanie: czy warto ryzykować życiem, swoim i innych?

Nie zabijaj – nie jedź po alkoholu!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo