Odszedł 7 września o godzinie 19:45 w szpitalu „Tivoli” w La Louvière w Belgii. Odszedł do Pana w sposób szczególny - podczas odmawiania różańca, z którym nigdy się nie rozstawał.
Miał 82 lata. W Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej przeżył 58 lat, a w kapłaństwie 55. Pomimo wielu lat pracy poza granicami Polski, Ojciec Władysław nigdy nie zapomniał o swojej rodzinnej miejscowości - Sobolewie, którą regularnie odwiedzał. Tam też, w parafii Świętej Rodziny, odbędą się jego uroczystości pogrzebowe.
Pogrzeb i ostatnie pożegnanie
Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 17 września w kościele parafialnym w Sobolewie. O godz. 10:00 wierni zgromadzą się na modlitwie różańcowej, a o godz. 10:30 rozpocznie się Eucharystia sprawowana w intencji śp. Ojca Władysława.
Z Sobolewa na krańce świata
Ojciec Władysław urodził się 25 września 1943 roku w Sobolewie, w diecezji siedleckiej. Tam też ukończył liceum, a następnie rozpoczął formację kapłańską w Wyższym Seminarium Duchownym w Siedlcach. Na piątym roku formacji, 31 grudnia 1965 r., wstąpił do nowicjatu Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze. Pierwsze śluby zakonne złożył 1 stycznia 1967 r., a święcenia prezbiteratu przyjął 14 marca 1970 r. w Poznaniu z rąk bp. Franciszka Jedwabskiego.
Zaraz po święceniach rozpoczął przygotowania do pracy misyjnej w Paryżu. W latach 1971-1980 posługiwał w Kamerunie, gdzie pracował w kilku placówkach misyjnych: Guider, Tcholliré, Figuil oraz Bidzar.
Misjonarz ludowy i duszpasterz na wielu frontach
Po powrocie do Polski służył wiernym w różnych częściach kraju, m.in. w: Kodniu, Kędzierzynie-Koźlu, Grotnikach, Gdańsku, Wrocławiu i ponownie w Kodniu. Był rekolekcjonistą, spowiednikiem, kaznodzieją - blisko ludzi i ich codziennych spraw.
W latach 90. rozpoczął nowy etap swojej posługi - w delegaturze Polskiej Prowincji OMI we Francji i krajach Beneluksu. Ostatecznie związał się z Belgią, gdzie pełnił posługę w Liège, Montegnée, Seraing, Retinne, La Brouck, a ostatnie lata życia spędził w Ressaix.
Odszedł z różańcem w dłoni
Śmierć o. Władysława była spokojna i pełna modlitwy - dokładnie taka, jak jego życie. W ostatnich chwilach był zaopatrzony sakramentami i modlił się na różańcu - modlitwie, która towarzyszyła mu przez całe życie.
Jego życie to świadectwo bezgranicznego oddania Bogu, ludziom i Kościołowi. Wdzięczni za jego służbę, polecajmy jego duszę miłosierdziu Bożemu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.