W niedzielę (16 listopada) rano w rejonie miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim, zaledwie około 13 km od Dęblina, maszynista zauważył, że uszkodzony został fragment torowiska. Jak udało się ustalić, osoby mieszkające w okolicy słyszały wybuch.
- Dziś rano, o godz. 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń - poinformowała po południu na portalu X Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu.
- O godzinie 06.40 maszynista pociągu PKP IC 13109 Wisłok relacji Warszawa Zachodnia - Rzeszów zgłosił do Dyżurnego Ruchu stacji Dęblin nierówność w torze nr 1 w km 90,550. DR stacji Dęblin polecił maszyniście poc. KM 12713 jazdę ze zmniejszoną prędkością. Celem potwierdzenia informacji o zgłoszeniu. Następnie maszynista po zatrzymaniu pociągu poinformował DR stacji Dęblin o ubytku w szynie o długości około 100cm. Jednostki EN57AL-204 + EN57-1645. Warto zaznaczyć że doszło do przejechania ubytku w szynie pierwszą jednostką. - podała Dyspozytura Trakcji.
Na miejsce skierowano odpowiednie służby, w tym funkcjonariuszy policji. - Wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu. Dla zapewnienia bezpieczeństwa, ruch kolejowy w tym rejonie został czasowo wstrzymany - podsumowano.
Na portalu pasażera czytamy z kolei, że chodzi o fragment pomiędzy miejscowościami Sobolew i Życzyn. "Inne przyczyny związane z infrastrukturą kolejową. Zmiana peronów i torów przyjazdu/odjazdu pociągów. Mogą wystąpić opóźnienia pociągów około 10 minut. Przepraszamy za utrudnienia" - ostrzegały pasażerów PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Ładunek wybuchowy?
Do zdarzenia odniesiono się w specjalnym wydaniu Telewizji Republika.
- Pojawiają się informacje, że mogło tam dojść nawet do wybuchu na tym torowisku, że został podłożony materiał wybuchowy - takie pojawiają się wpisy w sieci - mówiono na antenie Telewizji Republika. W tym fragmencie rzeczniczka prasowa policji, będąca gościem programu przyznała, że "Mieliśmy w nocy zgłoszenia o hałasie (...) Policjanci nie mieli dokładnie podanej lokalizacji".
- Więc potwierdzają się nasze informacje, że ok. 21.00 zgłoszono prawdopodobny wybuch w tamtym rejonie. Do 7:30 nic z tym służby nie zrobiły - słyszymy na antenie Telewizji. - Na strategicznej trasie z Warszawy do Lublina, dalej na Ukrainie - już możemy to potwierdzić eksplodował ładunek wybuchowy, wyrwał około metra toru kolejowego.
Dodatkowo, w internecie pojawiły się wpisy na temat zdarzenia, w tym np. w serwisie X.
- Od godziny 7:30 trwa zamknięcie toru numer 1 na odcinku Dęblin-Życzyn po stwierdzeniu ubytku w torze o długości około 100 cm przez m-stę pociągu 12713 KM Warszawa Zach-Dęblin. Prawdopodobnie doszło do celowego uszkodzenia szyny poprzez detonację ładunku wybuchowego - czytamy we wpisie użytkownika "Dyspozytura Trakcji".
Po południu do sprawy odniosła się w krótkim wpisie na X rzeczniczka prasowa MSWiA.
Zaznaczyła, że sprawę bada policja i prokuratura. - Na ten moment brak podstaw, by mówić o celowym działaniu osób trzecich. Apelujemy o rozwagę. Spekulacje mogą wywoływać niepotrzebne emocje i poczucie zagrożenia. Przekazujmy wyłącznie potwierdzone informacje - informuje Karolina Gałecka.
W niedzielę wieczorem głos zabrał premier.
- W sprawie zniszczenia fragmentu torowiska na trasie Dęblin-Warszawa jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych. Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Nikt nie został poszkodowany. Trwają czynności odpowiednich służb - poinformował premier Donald Tusk na X w niedzielę wieczorem.
- Bezprecedensowy akt dywersji i ładunek wybuchowy na polskiej kolei w Powiecie Garwolińskim - napisała na facebooku Iwona Kurowska, Starosta Powiatu Garwolińskiego.
A na zarzuty, że służby tego dotąd nie potwierdziły dodała w komentarzu: Podaję dalej wyłącznie informacje z wiarygodnych źródeł. Nawet jeśli nie mogę podać, z jakich. Nigdy nie podałam, że wiem to od ABW. A tym bardziej, że do mnie dzwonili.
Mimo BEZPRECEDENSOWEGO aktu dywersji i eksplozji pociągi kursują w OBU kierunkach na linii WARSZAWA-LUBLIN. Pasażerowie muszą liczyć się z opóźnieniami, z powodu zwolnień, do czasu naprawy torów - zapewniała.
- Mamy uszkodzenie toru i ten tor się sam nie uszkodził. Ktoś musiał go w pewien sposób uszkodzić. Proszę teraz pozwolić działać służbom, żeby wyjaśniły, w jaki sposób zostało to uszkodzone, jakie narzędzia zostały użyte do tego, żeby to uszkodzić, a następnie przeprowadzić całą procedurę — wskazał Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk, w Polsat News.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.