W niedzielę 23 lutego o godzinie 13:00 w kościele parafialnym w Łaskarzewie odbędzie się uroczysta msza święta, która będzie transmitowana na żywo w TVP Polonia. Po mszy zaplanowano występ chóru Camerata, który przygotował wyjątkowy koncert.
Drugą część obchodów zaplanowano na piątek ️28 lutego. Uroczystości rozpoczną się o godz. 12.00 pod pomnikiem w Wanatach, gdzie delegacje złożą kwiaty w hołdzie ofiarom. Odbędzie się również Apel Poległych oraz salwa honorowa. Następnie w szkole podstawowej w Dąbrowie uczniowie zaprezentują występ artystyczny poświęcony wydarzeniom z 28 lutego 1944 roku.
Zbrodnia w Wanatach, w wyniku której Niemcy zamordowali 108 mieszkańców, w tym 35 kobiet i 45 dzieci do 15. roku życia, była jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w historii gminy Łaskarzew i jedną z najcięższych zbrodni na ludności cywilnej mazowsza podczas II wojny światowej.
Wanaty w gminie Łaskarzew zostały spacyfikowane z polecenia niemieckiego starosty garwolińskiego, Karla Freudenthala. 28 lutego 1944 funkcjonariusze SS i policji niemieckiej spalili wieś i zamordowali 108 jej mieszkańców – w tym 35 kobiet i 47 dzieci. Zbrodni dokonano w odwecie za śmierć kilku niemieckich żandarmów, zabitych w potyczce z polskimi partyzantami.
21 lutego 1944 do Wanat przybył oddział niemieckiej żandarmerii z Łaskarzewa, przysłany z poleceniem aresztowania jednego z mieszkańców wsi – Antoniego Kędziory. W oddalonym o 3 kilometry od Wanat lesie Niemcy wpadli jednak w zasadzkę urządzoną przez polskich partyzantów. Polacy bez strat własnych zabili pięciu żandarmów i ranili trzech kolejnych (niektóre źródła mówią o siedmiu zabitych Niemcach). W odwecie okupacyjny starosta garwoliński, Karl Freudenthal, zarządził pacyfikację Wanat. Być może istniały także inne przyczyny masakry. Autorzy sprawozdania informacyjnego Delegatury Rządu na Kraj z 4 kwietnia 1944 zwracali bowiem uwagę, że pacyfikacja Wanat poprzedziła wielką łapankę, którą Niemcy zorganizowali na terenie powiatu garwolińskiego celem skompletowania kontyngentu na roboty przymusowe do Rzeszy. Wysunięto w związku z tym przypuszczenie, iż zniszczenie wsi mogło mieć na celu zastraszenie ludności powiatu i umożliwienie sprawnego przebiegu wywózek.
Tymczasem wkrótce po zakończeniu potyczki większość mężczyzn zamieszkujących Wanaty ukryła się w sąsiednich wsiach. Niemcy uciekli się jednak do podstępu i przystąpili do akcji odwetowej dopiero po upływie tygodnia, gdy ludność uznała, że najgorsze niebezpieczeństwo już minęło. Niemal wszyscy mężczyźni zdążyli do tej pory powrócić do Wanat.
Do „akcji” w Wanatach Niemcy zaangażowali poważne siły. W pacyfikacji uczestniczyli funkcjonariusze żandarmerii i Gestapo z posterunków w Garwolinie, Łaskarzewie i Sobolewie[1]. Odnotowano obecność wschodnich kolaborantów – w niektórych źródłach określanych jako „Ukraińcy”, w innych jako „oddział Kałmuków”. Ponadto istnieją relacje mówiące, iż w „akcji” w Wanatach brali również udział funkcjonariusze niemieckiej Kriminalpolizei (pol. Policji Kryminalnej) oraz polscy granatowi policjanci. Łącznie w pacyfikacji mogło uczestniczyć nawet do 800 policjantów i esesmanów.
W nocy z 27 na 28 lutego 1944 Wanaty zostały szczelnie otoczone przez niemiecką ekspedycję karną. Osoby próbujące wymknąć się z obławy były zabijane na miejscu. Następnie około godziny 7:00 rano Niemcy wkroczyli do wsi. Pierwsza grupa szła od domu do domu, mordując wszystkich mieszkańców bez względu na wiek i płeć (najczęściej strzałem w tył głowy). W ślad za komandem egzekucyjnym podążał drugi oddział, który rabował inwentarz żywy i wszystkie cenniejsze przedmioty znalezione w gospodarstwach. Na samym końcu szła czteroosobowa grupa podpalaczy, podkładająca ogień pod zabudowania. Ciężko rannych Polaków pozostawiano w budynkach, aby tam spłonęli żywcem[2][3]. Około godziny 10:00 na miejscu masakry pojawił się starosta Freudenthal. Dla postrachu polecił sprowadzić do Wanat wszystkich sołtysów z gminy Łaskarzew, aby mogli oni na własne oczy zobaczyć skutki pacyfikacji.
Tego dnia zamordowano w Wanatach 108 Polaków – w tym 35 kobiet i 47 dzieci. 105 ofiar było mieszkańcami Wanat, podczas gdy trzy pozostałe pochodziły z sąsiednich wsi (Dąbrowy, Pilczyna Starego i Podwierzbia). Niemcy spalili wszystkie gospodarstwa i młyn. Mimo odniesionych ran dwojgu mieszkańców Wanat udało się przeżyć masakrę. Ocalały także osoby, które feralnego dnia znajdowały się poza wsią.
Wkrótce po zakończeniu pacyfikacji zwłoki zamordowanych mieszkańców Wanat zostały zebrane i pochowane na cmentarzu parafialnym w Łaskarzewie. Po wojnie na zbiorowej mogile umieszczono niewielki pomnik z napisem: "Tu spoczywają prochy 108 osób zamordowanych i spalonych przez Niemców we wsi Wanaty dn. 28 II 1944 r. – z trudu naszego i bólu Polska powstanie, by żyć”
Obelisk z pamiątkową tablicą ku czci zamordowanych postawiono również w Wanatach. Starosta Karl Freudenthal zginął 6 lipca 1944 w zamachu zorganizowanym przez żołnierzy Armii Krajowej.
źródło: wikipedia.org
Komentarze (0)