Starosta Powiatu Garwolińskiego Iwona Starosta pojawiła się w niedzielnym odcinku publicystycznego programu "Bitwa polityczna" w Telewizji Republika. Prowadzącym debatę był Michał Jelonek, a Koalicję Obywatelską reprezentował Michał Filipek. Dyskutowano m. in. o nieobecności premiera Donalda Tuska na obchodach Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, o tym, że służby podlegające premierowi nie są w stanie zlokalizować wszystkich 60 balonów z Białorusi, które wleciały na teren Polski podczas świąt, czy o rekordowej w tym roku fali zwolnień.
Podczas ostatniej rundy padło pytanie od widza dotyczące przerwania przez TVP wypowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego, gdy ten mówił o konieczności obrony zachodniej granicy Polski (przemówienie podczas obchodów Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego).
- To, co zrobiła rządowa Telewizja Polska, to jest hańba, będzie pan dalej bronił tego ścieku w likwidacji? - brzmiało w oryginale pytanie zadane przez widza Michałowi Filipkowi.
- No tutaj zauważyliśmy, że po prostu pan prezydent atakował naszych sojuszników. Kiedy jesteśmy atakowani w tym samym czasie ze strony Białorusi, on mówi o zagrożeniu ze strony Zachodu. To jest coś niebywałego - odpowiedział polityk KO.
Na jego wypowiedź natychmiast zareagowała starosta Kurowska, która poprawiła, że prezydent nie mówił o zagrożeniach ze strony Zachodu, a o zagrożenaich na granicy zachodniej.
- Jakie mamy zagrożenia ze strony Zachodu? - dopytywał Filipek. - Na granicy zachodniej - poprawiła znów Kurowska. - No na granicy zachodniej, no to jakie mamy tam zagrożenia? - powtórzył swoje pytanie. - Pan naprawdę nie wie.To już panu mówię - odparła polityk PiS.
- O puszbekach* Pan słyszał? O przepychanych imigrantach z zachodniej granicy Pan słyszał? (...) Ja na terenie powiatu mam ośrodek, do którego już pięciokrotnie przywieziono nielegalnych imigrantów - nie wiadomo w jakim wieku, którzy są tam lokowani, pomimo tego, że my tam nie mamy do tego sił, środków, nie mamy miejsc. Jesteśmy powołani do tego, żeby zajmować się dziećmi w kryzysie rodzinnym. Oni tam przyjeżdżają, potem po miesiącu, po dwóch uciekają. Ja zostaję ze swoim zarządem z kosztami, bo nikt nam tych kosztów nie refunduje, mimo że są przepisy, które mówią, że powinna Straż Graniczna te koszty refundować. I to jest zagrożenie, które pojawia się na granicy zachodniej - wymieniła włodarz powiatu garwolińskiego.
Zapewniła też , że nie słyszała żeby prezydent Karol Nawrocki atakował naszych sojuszników choćby jednym słowem.
- Ja nie słyszałam ani jednym słowem, żeby pan prezydent atakował naszych sojuszników. Natomiast zjawiska, które dzieją się na granicy zachodniej są faktem. I dobrze by było, żeby nawet tak młody człowiek nie zamykał oczu na fakty - zakończyła.
*"Puszbeki" (ang. pushbacks) to praktyka polegająca na przymusowym zawracaniu migrantów i uchodźców, którzy próbują przekroczyć granicę, często z naruszeniem przepisów prawa międzynarodowego i praw człowieka, uniemożliwiając im złożenie wniosku o azyl i naruszając ich prawo do życia. Jest to gorący temat w kontekście granicy polsko-białoruskiej.
źródło: tvrepublika.pl

Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.