reklama

W lasach na granicy powiatu grasuje podpalacz. Dlaczego wszyscy milczą? "Ta sprawa spod dywanu wyleje się. Dość, dość, koniec!"

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiegoMieszkańcy, a nawet policja, nie mają wątpliwości - za pożarami stoi człowiek. Jak długo jeszcze będzie nieuchwytny? Policja z Ryk poprosiła naszych mundurowych o pomoc.
reklama

Policjanci podjęli nowe działania w sprawie pożarów lasu w gminie Stężyca. Dotychczas nie udało im się ująć sprawcy. Tym razem liczą na powodzenie i apelują do mieszkańców o współpracę.

Przypominamy, że od 16 czerwca w lasach w okolicy Długowoli (gmina Stężyca, w powiecie ryckim) wybuchają pożary. Do 25 czerwca strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rykach otrzymali aż dziesięć zgłoszeń dotyczących pożarów na tym terenie. Cztery z nich dotyczyły dogaszania pogorzeliska. Strażacy walczyli z ogniem nawet przez ponad dziewięć godzin w ciągu jednego dnia. Znaczne utrudnienia w prowadzeniu działań sprawia teren, na którym pojawia się ogień - jest on grząski, piaszczysty, a drogi są wąskie. Do punktu czerpania wody jest około 5 kilometrów. 

reklama

Teren ten jest mimo to bardzo dobrze znany zarówno strażakom, jak i policjantom. Pożary wybuchają w tej okolicy już od kilku lat. W minionym roku było ich 16, w tym dwa to dogaszanie pogorzeliska. Co mówią mieszkańcy okolicznych miejscowości? Niemalże wszyscy są pewni, że za tym działaniem stoi człowiek. 

W komentarzach w mediach społecznościowych czytamy: 

"Znów powtórka z rozrywki pytam? Sądziłeś!! Co robisz? Wiesz, kto przez twoją głupotę traci największy skarb - życie? Ta sprawa spod dywanu wyleje się. Dość, dość, koniec" - komentuje pani Czesława. 

"Samo się nie podpaliło" - napisała pani Katarzyna.

"I to na pewno ktoś podpala" - dodała pani Ewa. 

Czy zatem sprawca zostanie przyłapany na gorącym uczynku? Policjanci i strażacy podjęli już pewne kroki, aby tak się stało, ale o szczegółach dla dobra sprawy nie chcą informować. 

reklama

Pomysł zduszony w zarodku

Temat podpaleń był również przedmiotem rozmów podczas minionej sesji Rady Gminy Stężyca, w której udział brał nadkom. Łukasz Walo - komendant KPP w Rykach, podkom. Joanna Jamrożek - zastępca komendanta KPP w Rykach oraz mł. bryg. Łukasz Tomaszewski - zastępca komendanta Komendy Powiatowej PSP w Rykach. Funkcjonariusze przedstawili informacje na temat bezpieczeństwa przeciwpożarowego oraz publicznego. Zebrani skupili się na ostatnio występujących pożarach na terenie lasów w okolicy Długowoli.

Wójt gminy Stężyca, Zbigniew Chlaściak, zwrócił się o uczulenie mieszkańców na to, kto pojawia się w lesie.

-  Trzeba bardziej uczulić mieszkańców tych miejscowości, gdzie te pożary mają miejsce, czyli: Długowola, Pawłowice, Paprotnia, żeby w tym okresie zwracać uwagę na to, co się dzieje, kto do lasu wjeżdża? Te działania, które policja podjęła, w najbliższym czasie odniosą oczekiwany skutek. Ale nie możemy być obojętni - mówił włodarz, zapewniając, że policjanci zachowają anonimowość zgłaszającego. 

reklama

Policjanci podjęli nowe działania. Są owiane tajemnicą

Dla urzędującego już 3,5 roku komendanta policji w Rykach tak długi okres niewykrywalności podpalacza jest zjawiskiem niezrozumiałym. 

- Do dnia dzisiejszego ta sprawa pozostaje niewykryta. Wszystkie osoby, które były przez nas typowane, zostały rozliczone i wyeliminowane. Szukamy punktu zaczepienia na chwilę obecną. Jest to dla mnie fenomen, że nikt nic do tej pory nie powiedział. Nie wiem, z czego to wynika - mówił nadkom. Łukasz Walo, prosząc o kontakt mieszkańców, którzy coś na ten temat wiedzą. 

reklama

Policjant przekazał służbowy numer telefonu wójtowi i wyraził zgodę na przekazanie go tym, którzy obawiają się zadzwonić do dyżurnego policji, zapewniając o anonimowości. Poinformował również o prowadzonych w tej sprawie czynnościach, ale nie podał szczegółów. 

- Nie mogę mówić, jakie czynności prowadzimy w tej chwili i jakie prowadziliśmy, ponieważ nie chcę, aby ktoś, kogo szukamy, wyciągnął z tego wnioski. Mam wrażenie, że ktoś pilnuje nas, a nie my kogoś. Nie odpuśćmy tego tematu. Mam nadzieję, że w tym roku ta zła passa się zmieni - dodał policjant. 

Z uwagi na sąsiedztwo z powiatem garwolińskim policjanci z Ryk nawiązali kontakt z policją w Garwolinie w celu przekazywania informacji w tej sprawie. Dotychczas nie przyniosło to efektów w znalezieniu sprawcy pożarów. 

fot. OSP - KSRG Pawłowice

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo