reklama

Wilki w natarciu, ludzie przerażeni, ale czy faktycznie jest się czego bać?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pexels.com

Wilki w natarciu, ludzie przerażeni, ale czy faktycznie jest się czego bać? - Zdjęcie główne

foto pexels.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiego„Wilki widziane w kilku miejscach, wzmocnijcie ogrodzenia!”, „Wataha wilków w Gminie Stoczek Łukowski! Drapieżniki zaatakowały cielęta”, „Koszmar na pastwisku. Wilki znów zaatakowały”, „Wilki podchodzą coraz bliżej ludzi”, „Dramat na spacerze. Wilki zaatakowały i zagryzły dwa psy”, „Wilk winny utonięcia koni na Mazurach. Cała wioska się boi” - to tylko kilka z nagłówków, które ukazały się w przestrzeni medialnej w przeciągu ostatnich miesięcy. Ale to nie wszystko. Coraz więcej osób ostrzega przed wilkami, które przechadzają się po ich posesjach szukając pożywienia – także w powiecie garwolińskim. Czy faktycznie jest się czego bać?
reklama

„Moim wrogom dzisiaj srogą dam nauczkę. Bo mam chrapkę i na babkę, i na wnuczkę. Gdy w brzuchu burczy, dostaję kurczy i jem wszystko, że aż furczy, taki ze mnie wilk!" - śpiewał Wilk z „Czerwonego Kapturka” Jana Brzechwy, na którym wychowały się pokolenia polskich dzieci. Nic więc dziwnego, że postać wilka, który tylko czyha, żeby nas pożreć, budzi w nas strach i sprawia, że włos jeży się na głowie. Eksperci uspakajają, że nie ma się czego bać, ale pojawiające się w mediach doniesienia budzą niepokój i raczej nie zachęcają do spacerów po lesie. Jak to zatem jest z tymi wilkami? Spytaliśmy Jakuba Błędowskiego z Nadleśnictwa Garwolin.

Coraz więcej wilków w powiecie garwolińskim?

W ostatnim czasie mieszkańcy powiatu garwolińskiego regularnie donosili, że wilki pojawiły się na ich posesji. Z sąsiadujących powiatów płynęły jeszcze bardziej niepokojące informacje, jak ta z gminy Stoczek Łukowski, gdzie wataha wilków zaatakowała pasące się stado krów i zagryzła dwa cielęta. Czy w ostatnich latach na naszym terenie pojawiło się więcej tych drapieżników?

reklama

Wilki w naszych lasach obserwujemy corocznie od 2011 r., a więc sąsiadują z nami przynajmniej od kilkunastu lat. Występowanie tych drapieżników w środowisku naturalnym sprawia, że nieuniknione są sporadyczne przypadki ataków na zwierzęta hodowlane. - tłumaczy Jakub Błędowski. - Warto podkreślić, że  z terenu powiatu garwolińskiego nie mamy potwierdzonych informacji o takim zdarzeniu. Ataki na zwierzęta gospodarskie mogą się zdarzać dlatego, że rolnicy nie zabezpieczają swojego inwentarza przed wilkami, np. pozostawiając zwierzęta na noc na pastwiskach bez opieki. Trudno się temu dziwić. Wilki pojawiły się w naszym regionie stosunkowo niedawno i ludzie ze zdziwieniem i obawą przyjmują informację o ich obecności. Nie nauczyliśmy się jeszcze żyć po sąsiedzku z tym gatunkiem. Tymczasem wystarczy zmienić niektóre nawyki aby nie było sytuacji konfliktowych w relacji człowiek – wilk.” - uspokaja leśnik. Jako jedną z metod zabezpieczenia zwierząt przed atakami wilków stosowaną w wielu gospodarstwach wymienia tzw. pastuchy elektryczne, czyli ogrodzenie w formie dwóch lub trzech przeciągniętych równolegle drutów, z których najwyższy znajduje się na wysokości około 1 m. Skuteczną ochronę mogą stanowić również odpowiednio szkolone do obrony przed wilkami psy, a także ogrodzenia z siatki o wysokości powyżej 2 m.

reklama


- Inny charakter mają ataki wilków na psy, bo są one przecież udomowionymi wilkami. W związku z tym wilki traktują psa jako konkurenta do terytorium i pokarmu. Problemy pojawiają się wtedy, gdy psy odwiedzają lasy bez opieki i w miejscach tych znaczą teren wilków a nawet żerują na upolowanej przez nie zwierzynie. Wilki potrafią znaleźć po zapachu takiego konkurenta nawet na podwórzu posesji. Jeśli chcemy więc uniknąć takich sytuacji, zadbajmy o swoich czworonożnych podopiecznych i nie pozwalajmy im na niekontrolowane wycieczki. Z terenu powiatu garwolińskiego znamy jeden potwierdzony przypadek zabicia psa przez wilka. W opisywanej sytuacji zginął pies uwiązany do budy ustawionej z dala od zabudowań, na nieogrodzonej działce, w sąsiedztwie lasu. - tłumaczy Błędowski.

reklama

Zdrowe wilki wykazują lęk przed człowiekiem

Ludzie boją się wilków, a wilki boją się ludzi. Eksperci podkreślają, że rapieżniki te za dnia widzą dość słabo, nieostro i dostrzegają lepiej obiekty poruszające się, niż nieruchome. W związku z tym mogą przemieszczać się w pobliżu zabudowań nie identyfikując ich jako zagrożenie. - Jeśli spotkamy wilka, który w pierwszym kontakcie z nami nie ucieka i czujemy, że zwierzę jest zbyt blisko lub przygląda się nam zbyt długo, to zaleca się  wykonać określone czynności. - wyjaśnia leśnik z Garwolina. Co powinniśmy zrobić? Najlepiej unieść ręce i pomachać nimi szeroko w powietrzu. Wtedy będziemy lepiej zauważeni, a nasz zapach szybciej rozejdzie się w otoczeniu. Możemy również klaskać w dłonie oraz głośno pokrzykiwać. To pozwoli wilkom zorientować się, że spotkały człowieka. Jeśli zwierzęta nie reagują na takie działanie, można spróbować rzucić w ich kierunku czymkolwiek, kamieniem czy grudą ziemi. - Warto również takie zdarzenia rejestrować, np. za pomocą telefonu. Nagrania pozwolą specjalistą ocenić zachowanie wilków a czasami wykluczyć częste pomyłki w identyfikacji tych zwierząt z psami. Za bliskie spotkania z wilkami uważa się takie, kiedy spotykamy  zwierzę w odległości mniejszej niż 30 m (nie dotyczy to osób będących w pojazdach). Jeśli takie zdarzenia się powtarzają należy przeanalizować, czego szukają wilki. Być może wabią je składowiska resztek pokarmu (np. niezabezpieczone komposty, porzucona nielegalnie padlina). Jeśli pomimo wyeliminowania lub wykluczenia takich sytuacji wilki pojawiają się w pobliżu człowieka w odległości mniejszej niż wspomniane 30 m, zdarzenia takie należy zgłaszać do właściwego Urzędu Gminy oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - mówi Jakub Błędowski.

reklama

Wilki w garwolińskich lasach

Stała obecność wilków w powiecie garwolińskim jest obserowana od 2011 r. w kompleksie leśnym położonym na północ od Maciejowic. Pas lasów ciągnących się wzdłuż Wisły, aż do miejscowości Wilga, to największy obszar leśny w naszej okolicy i naturalny biotop tych zwierząt. Z obserwacji garwolińskiego nadleśnictwa wynika, że w tym rejonie występuje jedna wilcza rodzina, której liczebność wahała się w minionych latach od dwóch do sześciu osobników. W północnej części powiatu,  w lasach pomiędzy Pilawą a Wilgą, wilki są obserwowane regularnie, choć w tym przypadku nasze lasy są prawdopodobnie południowym krańcem terytorium grupy rodzinnej zamieszkującej głównie sąsiedni powiat otwocki. Poza tymi obszarami wilki obserwowane są na terenie całego powiatu, również w obszarach rolniczych i w pobliżu terenów zabudowanych. Są to prawdopodobnie młode osobniki w dyspersji, które wędrują poszukując dla siebie nowego terytorium. Zwierzęta takie unikają często dużych terenów leśnych w obawie przed spotkaniem z terytorialnymi grupami wilków, które mogły by skończyć się dla nich źle.

Czym się żywią wilki?

Wilki, jako duże drapieżniki, żywią się głównie ssakami kopytnymi. - W naszej okolicy do głównych ofiar tych zwierząt należą sarny, jelenie, dziki  i rzadko łosie. Dość często w ostatnich latach wilki polują również na bobry. - tłumaczy Nadleśnictwo Garwolin. Leśnicy uspokajają też, że obserwacje wilków w krajobrazie rolniczym nie są niczym dziwnym, bo na polach uprawnych przez cały rok żeruje zwierzyna będąca ich naturalnym pokarmem.  Badania telemetryczne wilków pokazują, że drapieżniki te chętnie polują w polach i potrafią spędzać tam dużo czasu. Na pewno w takich miejscach łatwiej je zaobserwować niż w lesie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że wilki mogą się pojawiać w pobliżu siedzib ludzkich w poszukiwaniu łatwego pokarmu, np. niezabezpieczonych odpadków żywności czy nielegalnie porzuconej padliny zwierząt gospodarskich. Ważne, aby zachować w tym obszarze ostrożność. Zwierzęta, które nauczą się korzystać z pokarmu kojarzonego z człowiekiem mogą stać się z czasem kłopotliwe i najczęściej przepłacą to śmiercią. Dlatego leśnicy alarmują, by zabezpieczać komposty oraz nigdy nie pozostawiać odpadków pożywienia w lesie, również w koszach na śmieci.

Czy wilk może zaatakować człowieka?

Ataki wilków na człowieka zdarzają się niezmiernie rzadko. W Polsce, od momentu objęcia tego gatunku ochroną prawną (1998 r.), udokumentowano dwa takie przypadki i były to pogryzienia. Jeden dotyczył osobnika chorego na wściekliznę. W drugim przypadku agresywne zwierzę okazało się być osobnikiem dysfunkcyjnym, wadliwie zbudowanym, który nie radził sobie w warunkach naturalnych. Dla porównania warto wspomnieć o tym, że w Polsce corocznie szczepi się przeciwko wściekliźnie średnio ok. 5 tys. osób pokąsanych przez psy, z czego prawie 4 tysiące to pogryzienia ciężkie. Zestawienie tych danych  pokazuje skalę zagrożenia dla ludzi od wilków i psów w naszym kraju.

Tekst ukazał się w 2 numerze Nowego Głosu Garwolina

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Kurier Garwoliński Opis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama