Śmiało można powiedzieć, że jesteś zawodnikiem, który legitymuje się niemal największym stażem w Wildze. Co sezon w klubie pojawia się kilku nowych zawodników. Czujesz odpowiedzialność za wprowadzenie ich do zespołu?
Zawsze ciężko jest wejść do nowego środowiska, jednak czego nie można nam zabrać, to tego, że nowi zawodnicy zawsze dobrze się u nas aklimatyzują.
Te rozgrywki nie rozpoczęły się w wymarzony sposób, teraz wasza gra wygląda znacznie lepiej, co udało się wypracować przez ostatnie tygodnie? Czy ten chwilowy "kryzys" już za wami?
Tak, jak napisałeś wcześniej, znowu doszło do wielu zmian w naszym zespole, zawsze potrzeba czasu, żeby się zgrać i poznać swoje mocne strony. Okres letni jest zwykle krótki i brakuje tego czasu na zgarnie. Niektóre mecze mogły pójść na naszą korzyść, ale czegoś zabrakło.
Trener Zawadka od wielu lat jest trenerem zespołu. Czy praca z jednym szkoleniowcem daje Wam dużą przewagę względem tych ekip, które zmieniają jak rękawiczki?
Ciężko powiedzieć, ale myślę, że tak, każdy trener ma swoją wizję i swoich zawodników. Plusem na pewno jest to, że od wielu sezonów trzon naszego zespołu się nie zmienia, wiemy, jaki pomysł na grę ma trener i na czym budować zespół.
Przed wami trzy naprawdę trudne spotkania. Dwa wyjazdowe z Weszło i Legionovią oraz domowe z KS Łomianki. Stawialiście jakieś cele przed tą serią spotkań? Ile punktów osobiście zadowoliłoby Ciebie (wywiad został przeprowadzony przed spotkaniem z Legionovią)?
Zawsze zadowala mnie pełna pula i zawsze gramy o trzy punkty. Dostaliśmy srogą lekcję od Legionovii po naszych fatalnych błędach. W kolejnych dwóch meczach celujemy w sześć punktów, jeśli poprawimy nasze fatalne błędy w obronie, jesteśmy w stanie rywalizować z tymi drużynami jak równy z równym.
Jak oceniasz tegoroczny poziom czwartej ligi? Jest mocniejsza niż przed rokiem?
Myślę, że jest dużo bardziej wyrównana bez wyraźnego faworyta.
Po sześciu kolejkach wiemy więcej. Kogo upatrujesz jako kandydata do awansu?
Jeszcze jest dużo kolejek do końca, ale Hutnik piłkarsko wygląda bardzo dobrze.
W ostatnich latach wielokrotnie karciliście faworytów. Czy jest zespół, który szczególnie Tobie i chłopakom "leży"?
W ostatnim czasie bardzo leżały nam mecze z Ursusem Warszawa.
A taki, z którym gra się naprawdę ciężko?
Odkąd trafiła do czwartej ligi naszym, katem jest właśnie Legionovia.
Masz ulubionego kolegę z boiska? Kogoś, z kim czujesz, że na murawie rozumiecie się bez słów?
Myślę, że jest ich dwóch. Najlepiej dogaduję się z Sebastianem Grzegorczykiem i Grzegorzem Piesio.
Jaki moment związany z Wilgą będziesz zawsze wspominał? Drużynowo, jak i indywidualnie?
W mojej przygodzie z Wilgą jest ich wiele. Ostatnią, którą bardzo dobrze wspominam, jest spotkanie z Ząbkovią Ząbki wygrane przez nas 3:2. Dodajmy, że to obecny rywal trzeciej ligi.
Czym zajmujesz się poza piłką nożną?
Pracą biurową w Warszawie.
Ciężko pracę zawodową łączyć z uprawianiem sportu na takim poziomie? W końcu trenujecie trzy-cztery razy w tygodniu...
Na pewno kosztuje to dużo czasu, ale to sama przyjemność dla nas.
Jak określiłbyś siebie jako zawodnika? Co zaliczysz do swoich najmocniejszych stron?
Tutaj już muszą się wypowiedzieć koledzy, ale myślę, że moimi mocnymi stornami jest gra w obronie, waleczność i tworzenia przewagi w akacjach ofensywnych.
Masz jakieś piłkarskie marzenie, a może już je spełniłeś?
Jak każde dziecko chciałem zostać piłkarzem, ale - jak widać - czegoś mi zabrakło (śmiech).
Ulubiony klub, zawodnik?
FC Barcelona, Leo Messi, a z obecnych gwiazd gra Pedriego robi na mnie wrażenie.
Czego życzyć Tobie i Wildze?
Jak najwyższego miejsca, a na pewno utrzymania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.