Pierwsze lody sezonu 2025/26 zostały przełamane. Dla Wilgi tymi największymi było zdecydowanie zdobycie pierwszych trzech punktów. To udało się w ubiegły weekend, kiedy podopieczni Karola Zawadki rozbili przed własną publicznością Błoniankę Błonie aż 6:2. Cztery gole tego dnia zdobył Emmanuel Obi.
Nieprzypadkowo można wspomnieć o Nigeryjczyku, bo najbliższy mecz zapowiada się na zgoła trudniejszy i próżno szukać dla "Emy" aż czterech stuprocentowych okazji, wszak GKS wybierze się do Mińska Mazowieckiego na starcie z lokalną Mazovią. Rywale zanotowali fatalny falstart. Po awansie Ząbkovii i Troszyna to właśnie im wróżono walkę o trzecią ligę. Po pięciu pierwszych kolejkach ten cel trzeba na razie schować do szafy.
"Maza" w pięciu spotkaniach wygrała zaledwie dwukrotnie, a aż trzy razy doznała goryczy porażki. Po wygranej z Makowianką przyszła niespodziewana porażka u siebie z MKS-em Piaseczno. Tę szybko udało się szybko zmazać rozbiciem Mszczonowianki, jednak czwarta i piąta kolejka to już fatalne występy z Victorią Sulejówek i MKS-em Przasnysz, obydwa zakończone porażkami.
Dla obydwu ekip to arcyważne starcie, choć większa presja wydaje się na tym etapie sezonu leżeć na zespole, który ubiegły sezon zakończył na trzeciej lokacie, a punkty przywiezione z Mińska Mazowieckiego za wielki sukces Wilgi. Początek tego meczu już jutro o godz. 17.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.