W drugiej części gry MKS po raz pierwszy doszedł do głosu. Wykorzystując błąd defensywy rywala, Ernest Augustyniak wlał nadzieję na lepszy wynik w poczynania gospodarzy. Te złamał, kończąc strzelanie tego popołudnia Gałkowski i było 1:4. Niedługo później za drugi żółty kartonik wyleciał Michał Zawistowski z Małkini, a jego zespół stać było na jeszcze jedno trafienie honorowe.
Ostatecznie Sęp wygrał bardzo pewnie 2:4, a cieszyć może tak dobra dyspozycja Gałkowskiego, który wziął na siebie całkowity ciężar za zdobywanie bramek, jednak trzeba nadmienić, że rywale byli kilka klas niżej niż "Sępy". Zdecydowanie więcej powie najbliższy mecz domowy, którzy gracze z Żelechowa rozegrają z rezerwami Podlasia Sokołów Podlaski 29 marca o godz. 15.
MKS Małkinia - Sęp Żelechów 2:4 (0:3)
Bramki: Jakub Gałkowski 8` rzut karny, 22`, 45`, 84`
Skład Sępa: Kowalski D. (90` Bryl M.) - Mazurek P., Szewczak S., Korgul A., Grzyb D. (90`+2 Rodak S.), Stodulski A. (72. Wdowiak S.), Król H. (88` Mućka D.), Słyk Sz., Kowalski Sz. (74` Głodek J.), Gałkowski J. (88` Świtaj A.), Dębowski M. (85` Chromiński K.)
Komentarze (0)