Dla Promnika to bardzo istotne zwycięstwo, które nie przyszło z łatwością. Pomimo tego, że w pierwszej połowie to łaskarzewianie kompletnie zdominowali rywala, w tym spotkaniu nie brakowało emocji. O odczuciach dotyczących go mówi nam kierownik zespołu, Mateusz Pawelec.
- Dzisiejszy mecz zaczął się od przewagi w posiadaniu piłki gości, jednak poza jednym strzałem zza pola karnego nie stworzyli oni zagrożenia pod naszą bramką. Po kwadransie gry inicjatywę przejęliśmy my, co skutkowało trzema bramkami do przerwy, poza którymi mieliśmy jeszcze niezłe okazje.
Pierwsze 45 minut było starciem ekip o dwóch odmiennych poziomach, gdzie zdecydowanie lepiej prezentowali się zawodnicy z powiatu garwolińskiego. Druga była już zgoła inna.
- Do przerwy nic nie wskazywało na większe emocje w drugiej połowie spotkania. Druga połowa rozpoczęła się od naszej przewagi, mieliśmy zdecydowanie większe posiadanie piłki, głównie goszcząc na połowie przeciwnika.
Boiskowe wydarzenia zdecydowanie zmieniła absencja jednego z kluczowych zawodników zespołu, a zarazem jego kapitana.
- Sytuacja zmieniła się po 65. minucie, kiedy to goście ruszyli do ataków, na co wpływ na pewno miała wymuszona zmiana rozgrywającego świetne zawody kapitana Michała Jankowskiego. W 69. minucie po jednej z pierwszych akcji w meczu gości zakończonej strzałem głową zdobyli bramkę na 3:1, trzy minuty później w potencjalnie niegroźnej sytuacji zdaniem sędziego Albert Kondej faulował przeciwnika i arbiter wskazał na 11. metr. Strzał zawodnika gości obronił Bartek Gałkowski, jednak przy dobitce Mateusza Santorka był bez szans.
Ze spokojnego 3:0 zrobiło się 3:2 i zdawało się, że zwiastuje to ogromne kłopoty podopiecznych Huberta Świdra.
- Po tej bramce goście rzucili się do ataków, jednak nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji do zdobycia bramki. Najbliżej szczęścia byli po strzale z rzutu wolnego, który na słupek sparował Bartek Gałkowski. Promnik wychodził z kontratakami, bardzo dobre okazje do zdobycia bramki mieli Jakub Piecek i Tomek Paszkowski, jednak piłka nie znalazła już w tym meczu drogi do siatki i mecz zakończył się zwycięstwem Promnika.
Ta wygrana po ośmiu niepełnych kolejkach plasuje Promnik na dziesiątym miejscu. Różnice są jednak niewielkie, a do rozegrania wciąż pozostaje zaległy mecz KS Wesoła. Do górnej połowy tabeli strata wynosi cztery punkty. Okazja do jej zmniejszenia już w najbliższą niedzielę o godz. 10. Zespół z Łaskarzewa pojedzie do Warszawy na mecz z okupującym strefę spadkową AKS Zły.
Promnik Łaskarzew - KS Glinianka 3:2 (3:0)
Bramki dla Promnika: Jakub Piecek, Tomasz Paszkowski, Filip Inhatowicz
Skład Promnika: Gałkowski - Bogucki (61` Kondej), Jankowski (65` Szczypek), Kozikowski, Ihnatowicz - Świder H. (61` Kim), Sadowski M., Paszkowski - Alot (74` Kisiel), Piecek (89` Grabowiec), Migas (85` Grzela)
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.