Społeczność Wilgi Miastków pokazała wielkie serce już po raz szósty angażując się w wydarzenie "Spotkajmy się w Miastkowie". Drużyna grająca na codzień w rozgrywkach siedleckiej klasy "A" mocno zaangażowała się w pomoc potrzebującym i zebrała dla nich niebagatelną kwotę. Do zakupienia były m.in gadżety klubowe, otwarto także punkt gastronomiczny. O samych kulisach tego przedsięwzięcia rozmawiamy z prezesem klubu.
Jak ważne jest wydarzenie Spotkajmy się w Miastkowie dla całej społeczności klubu. W końcu Wilga jest na nim od samego początku?
Powiedzieć bardzo ważne, to będzie za mało. Wiąże się to właśnie z tym, że jesteśmy z tym wydarzeniem od samego początku, ponieważ to zawodnicy i kibice Wilgi podjęli się organizacji wydarzenia charytatywnego na rzecz zawodnika Wilgi Miastków Darka Gądka, którego zdrowie rozsypało się w jednej chwili. Nikt wtedy nie zakładał, że to będzie wydarzenie cykliczne, chcieliśmy po prostu pomóc Naszemu zawodnikowi. Teraz już wiemy, że to była pierwsza z sześciu edycji Spotkajmy się w Miastkowie. Nasi zawodnicy, działacze i kibice uczestniczą w każdej edycji w różnych rolach: organizatorów, służby porządkowej czy pomagając obsadzić konkretne stanowiska. Jeśli chodzi o własne stoisko, to wystawialiśmy je w tym roku po raz drugi. Nasze stoisko debiutowało w poprzedniej edycji numer 5.
Jeśli można udzielić takiej informacji, ile pieniędzy udało się w tym roku zebrać na szczytny cel?
Oczywiście, że możemy. Udało się Nam zebrać 11 000 złotych, które zostało przekazane na zbiórkę publiczną "Spotkajmy się w Miastkowie 6". Jesteśmy bardzo dumni z tej kwoty. Wymagało to od Nas bardzo wiele zaangażowania, ale cieszymy się, że możemy dołożyć swoją cegiełkę do pomocy potrzebującym.
Jak wiele osób zaangażowało się w udział w tej uroczystości?
Jeśli chodzi o samo stoisko, to było to w okolicach 15 osób przed wydarzeniem, w trakcie i po, ale wielu Naszych zawodników i kibiców pomagało poza Naszym stanowiskiem. Także osób, które pomagały w organizacji wydarzenia związanych z Naszym Klubem to co najmniej 25 osób.
Jak długo trwaly przygotowania do całego wydarzenia?
Sama organizacja całego wydarzenia, to zaczyna się tak na prawdę tuż po zakończeniu poprzedniej edycji, choć w głowie Mateusza Pałysy to pewnie jeszcze wcześniej. Samo stoisko Wilgi rozpoczęliśmy przygotowywać 2 miesiące wcześniej, rozpoczynając projektowanie gadżetów i ich zamawianie. Przed samym wydarzeniem trzeba się było skupić na przygotowaniu części gastronomicznej wydarzenia. Na sam koniec pozostało rozstawienie stoiska i odpowiednie oznaczenie, tak żeby było wiadomo, że to stoisko Wilgi Miastków.
Czy klub ma w planach zaangażowanie się w inne tego typu wydarzenia?
Bierzemy udział w wielu akcjach charytatywnych, oczywiście nie, aż w takim wymiarze jak w Spotkajmy się w Miastkowie, ale jeśli ktoś się do Nas zgłosi, albo dowiemy się, że trzeba wesprzeć jakiś szczytny cel to pomagamy potrzebującym w ramach dostępnych sił i środków bo tak też rozumiemy ducha sportu.
Czy stoisko z gadżetami klubowymi cieszyło się dużym zainteresowaniem? Czy kibice mogą je nabyc również już po zakończeniu sprzedaży na wydarzeniu?
Tak zainteresowanie było bardzo duże i to zarówno u młodych zawodników Naszych drużyn i ich rodziców, ale także zawodników seniorów i oczywiście kibiców. Każdy zainteresowany będzie mógł nabyć te gadżety, które Nam zostały, ale duża część będzie także przeznaczona na nagrody dla zawodników za różne osiągnięcia w postaci frekwencji na treningach lub pomocy w pracach na rzecz Klubu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.