Ekscytacja i poddenerwowanie musiały towarzyszyć każdemu sympatykowi Wilgi Garwolin na kilka godzin przed meczem otwierającym rundę wiosenną. Podopieczni Karola Zawadki mierzyli się z Talentem Warszawa, który na jesieni okazał się w Garwolinie lepszy, wygrywając 1:2. Tym razem za wszelką cenę "czarno-czerwono-niebiescy" chcieli uniknąć tego scenariusza.
Zaczęło się świetnie bo już w trzeciej minucie wynik meczu otworzył Gracjan Grot. Zagrywał do niego Szymon Rudzki, a najlepszy strzelec ekipy z Garwolina trafił w tym sezonie po raz dwunasty. Wszystko to po składnym kontrataku, który okazał się zabójczy także przed przerwą, kiedy Grzegorz Piesio obsłużył Sebastiana Grzegorczyka, a ten podwyższył na 2:0.
Imponować mogła szczególnie gra pod własną bramką, która w pierwszej połowie sezonu często pozbawiała Wilgę punktów - "Na dobrą sprawę rywal nie zaskoczyl nas w żaden sposób. Pierwsze kolejki też często nie stoją pod znakiem dogłębnej analizy przeciwnika, każdy stara się ukrywać to co może, w sparingach są różne sklady. Skupialiśmy się przede wszystkim na sobie. Wielkie brawo dla chłopaków, bo zagrali dobry mecz, szczególne wyróżnienie za pracę w defensywie, która wykonaliśmy na bardzo dobrym poziomie." - chwali zespół trener Zawadka.
W pierwszej połowie przydarzyła się również duża strata na nadchodzące mecze, urazu doznał Szymon Szulc, o czym mówi nam szkoleniowiec GKS-u - "Szymona to niestety nie mam dobrych prognoz. Chlopaki byli przy nim i może to być pęknięta łękotka lub zerwane więzadło. Na razie jednak nie ma sensu spekulować, czekamy na wyniki rezonansu i mamy nadzieję, że będzie lepiej niż się spodziewamy.".
W drugiej odsłonie nadal na boisku rządził i dzielił zespół przyjezdny. Kolejny raz swoją część pod bramką rywali dołożył Karola Haber, który okazał się królem polowania, a drugą asystę tego dnia dołożył Piesio. Strzelanie dla garwolinian zakończył Grzegorczyk, kompletując dublet po dobitce uderzenia Grota.
Teraz ekipa z Garwolina nie może spocząć na laurach i musi spoglądać już na nadchodzące spotkania. "Do każdego meczu podchodzimy tak samo, mamy świadomość że nikt nie przyjedzie się do nas położyć i nie dostaniemy żadnych punktów za darmo. My mamy w tej rundzie do wykonania siedemnaście kroków i skupiamy się przede wszystkim na sobie." - podsumowuje Zawadka.
Jedyną, choć niewielką, rysą na tym świetnym występie całego zespołu może być bramka stracona w 80 minucie, która jak się okazała była jedynie trafieniem honorowym dla czwartoligowego beniaminka. Tym samym po świetnym meczu GKS dopisuje sobie trzy "oczka" i przeskakuje dzisiejszego rywala plasując się na jedenastej lokacie. Przewaga nad, póki co, czteroosobową (wszystko jest zależne od postawy ekip z województwa mazowieckiego na szczeblu makroregionalny - red.) strefą spadkową wynosi już sześć punktów. Szansa na kolejne zdobycze już w najbliższy weekend. Do Garwolina przyjedzie Józefovia, którą dziś KS CK Troszyn rozbił 5:0.
Talent Warszawa - Wilga Garwolin 1:4 (0:2)
Gole dla Wilgi: Gracjan Grot 3', Sebastian Grzegorczyk 45+', 67', Karol Haber 54'
Skład Wilgi: Makulec - Papiernik, Haber, Gac, Szulc (10' Shakurau), Grzegorczyk (85' Mianowski), Wieczorek, Kowalczyk, Piesio, Rudzki (68' Kudzin), Grot (85' Bućko)
Komentarze (0)