- Zamierzamy jeszcze wiele razy odwiedzić Państwa miasto by domagać się sprawiedliwości dla zwierząt.- dodaje. Zapewnia też, że protestującym nie chodzi o odbieranie mieszkańcom Garwolina pracy - bo liczne komentarze tego typu pojawiły się w sieci.
- Nie koniecznie chcemy, żeby firma OCHNIK się zamknęła, więc dementujemy głosy jakobyśmy chcieli żeby ludzie nie mieli pracy. Wystarczy, że ta praca nie będzie odpowiadała za torturowanie, mordowanie i niewolenie zwierząt. Byliśmy pod ochroną policji, protest przebiegł spokojnie, pomijając liczne środkowe palce i docinki od przejeżdżających obok mieszkańców Garwolina. Nie zniechęca nas to i będziemy wracać, aż do wycofania futer przez markę OCHNIK! - zapowiada.
"Na przestrzeni ostatnich lat udział futer naturalnych w kolekcjach OCHNIK uległ istotnemu zmniejszeniu, ustępując miejsca futrom sztucznym. Modele, do produkcji których wykorzystano futra naturalne, stanowią obecnie niewielką część oferty marki, dedykowaną Klientom poszukującym tego rodzaju produktów, a ich udział w całkowitej sprzedaży OCHNIK wynosi zaledwie 1,5%." - czytamy w oficjalnym oświadczeniu firmy Ochnik, która odniosła się do protestów obrońców zwierząt w Garwolinie.
Komentarze (0)