reklama

Carolin Mrugała: „Twardo stąpam po ziemi”

Opublikowano:
Autor:

Carolin Mrugała: „Twardo stąpam po ziemi” - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Garwolina22 lutego mogliśmy ją oglądać w castingu do programu Idol w telewizji Polsat, gdzie swoim występem zachwyciła jurorów. Carolin Mrugała, urodziła się w Niemczech, wychowała w Garwolinie, a od 8 lat mieszka w Warszawie. Skąd u 24-latki z Garwolina wzięła się miłość do muzyki? Co robi na co dzień? Jakie ma plany na przyszłość? O tym dowiecie się Państwo z wywiadu Kuriera Garwolińskiego.
reklama


Kurier Garwoliński:  Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z muzyką? Kto miał największy wpływ na Twój rozwój muzyczny?

Carolin Mrugała: Ja zaczynałam, jak wiele innych osób – w kościele. Najpierw w scholi dziecięcej, potem młodzieżowej. Jako dziecko nie potrafiłam usiedzieć w miejscu i wszędzie było mnie pełno. Ciekawość świata zżerała mnie od środka i motywowała do dalszej pracy. Moją pasję pomógł rozbudzić też pan Radek Mitura, któremu zawdzięczam wiele wspaniałych doświadczeń muzycznych z okresu gimnazjum. Uczestniczyłam w dziesiątkach konkursów wokalnych, niejeden z nich wygrywając, przedsięwzięciach teatralno-muzycznych i występach lokalnych i nielokalnych. Dzięki klasie śpiewu i mojej nauczycielce Aurelii Luśni rozwinęłam moje umiejętności. Śpiewaliśmy jednak głównie klasyczne i musicalowe utwory, a ja do dziś pamiętam jak wielkie wrażenie na mnie wywołał występ koleżanki, która zaśpiewała na występie naszej Szkoły Muzycznej piosenkę „Zombie” The Cranberries. Wiedziałam, że to taką muzykę chcę śpiewać i od tej chwili rozwijałam się w śpiewie rozrywkowym i rockowym.

KG: Na co dzień śpiewasz w zespole City of Mirrors. Jak to się zaczęło?
CM: City of Mirrors to połączenie pięciu indywidualnych pomysłów na muzykę: miks melodii, rytmów, pasji oraz umiejętności w niespotykanym do tej pory wydaniu. Gramy nowoczesnego rocka z melodyjnym kobiecym wokalem, a wszystko w otoczeniu przebojowych riffów gitarowych i hipnotyzującej współpracy sekcji rytmicznej. Nazwa wzięła się z mojego zafascynowania wielkim miastem: tym, że można być w nim kimkolwiek się chce i nigdy nie jest się tak naprawdę samotnym. W wielkim mieście możesz wybrać ludzi, którymi się otaczasz, w przeciwieństwie do małych społeczności. Możesz więc otoczyć się pozytywnymi ludźmi, którzy kochają cię za to kim jesteś i nie oczekują, że dopasujesz się do reszty. City Of Mirrors – dlatego, że zafascynowała mnie Warszawa, ze swoimi nowoczesnymi budynkami z lustrami weneckimi. Ludzie siedzący wewnątrz widzą ciebie, ty zaś patrząc z zewnątrz widzisz jedynie swoje odbicie. I to co widzisz ty, a to co widzi osoba „wewnątrz” może być zupełnie inne. Ten koncept niesamowicie mnie inspiruje i daje się przenieść na różne aspekty naszego życia, jak np. nasze postrzeganie samych siebie.


KG: Dlaczego rock? Wydaje się, że ta muzyka przeżywa ostatnio kryzys i to nie tylko w Polsce. Czasem się słyszy, że poza „dinozaurami” typu: Aerosmith, Judas Priest, Metallica, czy Iron Maiden, nie ma na co jeździć.
CM:
Odbiję piłeczkę. Dlaczego kategoryzować? Muzyka, którą gram wypływa ze mnie. Słowa, które śpiewam to te, które rozbrzmiewają codziennie w mojej głowie i wszędzie mi towarzyszą. Czemu miałabym wybierać jaki gatunek muzyczny grać wziąwszy pod uwagę to, co się w obecnych czasach sprzedaje? Gram autentyczność, szczerość, emocjonalność, a to nie zamyka się w jednym konkretnym gatunku muzycznym. Nie warto postrzegać muzyki tak zero-jedynkowo, bo wiele piękna wtedy przecieka nam przez palce. Pomijając to wszystko absolutnie się nie zgadzam, żeby ta muzyka przeżywała kryzys. Jest na co jeździć, wystarczy mieć otwarte oczy i wiedzieć gdzie szukać. Największe zespoły świata, to właśnie zespoły rockowe – i to absolutnie nie tylko te „dinozaury”.

KG: Umowa z Polskim Radiem na realizację płyty? Spory sukces. Jak do tego doszło? Co będzie na płycie?
CM:
Otrzymaliśmy zaproszenie na udział w audycji muzycznej w Polskim Radiu, ponieważ zauważono naszą działalność muzyczną w Warszawie. Gdy podzieliliśmy się materiałem muzycznym z nadchodzącej płyty, natychmiast zaproponowano nam wydanie albumu i spotkanie z dyrektorem. Jesteśmy niesamowicie dumni, ponieważ jest to nie lada wyróżnienie. Jesteśmy obecnie najmłodszym zespołem, jaki Polskie Radio wzięło pod swoje skrzydła. W świecie muzyki wydanie płyty z takim wydawcą, oficjalnie nadaje artyście status profesjonalisty.

KG: Dlaczego skończyłaś studia prawnicze? Czym się kierowałaś, bo wydaje się, że to właśnie muzyka jest Twoją największą pasją...
CM:
W przeciwieństwie do wielu przepełnionych marzeniami młodych artystów, ja zdecydowałam się twardo stąpać po ziemi. Obserwując to jak wygląda współczesny świat, postanowiłam nie stawiać wszystkiego na jedną kartę. Poza tym uważam, że edukacja w życiu człowieka to niezwykle ważny element kształtujący osobowość, charakter i opinie. Chcę być człowiekiem świadomym, przecież moje teksty nie są o niczym i edukacja bardzo pomogła mi w zrozumieniu procesów jakimi rządzi się świat. A poza tym...Muszę znać swoje prawa i znać się na prawie autorskim (śmiech).
@@@
KG: Jak to się stało, że trafiłaś do Idola? Jak wspominasz ten występ?
CM:
Szczerze mówiąc mój występ w Idolu jest mocno powiązany ze zbliżającą się datą wydania naszej płyty. Uznałam, że będzie to świetna reklama dla zespołu. I nie myliłam się! Wspominam go bardzo dobrze, dał mi dużo pewności siebie.

KG: Stresujesz się przed kolejnym etapem programu? Na castingu widać było, że troszkę nerwy były.
CM:
Absolutnie nie! Na castingu nie obawiałam się żadnego jurora. Wiadomo, że nie było mi wszystko jedno – w końcu te osoby miały mnie oceniać – ale nic poza zdrową tremą nie wystąpiło (śmiech). Ciekawe jak będzie dalej!

KG: Co będzie jak uda Ci się na dobre zaistnieć w branży muzycznej, w Polsce lub za granicą? Porzucisz pracę prawnika?
CM:
Spróbuję połączyć jedno i drugie.

KG: Jakie masz plany na przyszłość?
CM:
Na razie skupiam się na wydaniu albumu z zespołem i jego promocji. Jak już ten cały proces dobiegnie końca, chciałabym gościnnie wystąpić w jakimś projekcie muzycznym. Za wcześnie by o tym mówić oficjalnie, ale miałam już kilka takich ofert, jednocześnie pracując nad materiałem na kolejną płytę. Zawodowo chciałabym rozwijać moją wiedzę w zakresie prawa autorskiego.

KG: Dziękuję za rozmowę
CM:
Ja również dziękuję.


Zobaczcie jak Carolin śpiewa w City of Mirrors:















reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
logo