reklama

Brutalne morderstwo pod Warszawą. To w naszym powiecie znaleziono ważny ślad

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pexels.com

Brutalne morderstwo pod Warszawą. To w naszym powiecie znaleziono ważny ślad - Zdjęcie główne

foto pexels.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiegoW poniedziałek, 13 stycznia, odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie brutalnej zbrodni pod Warszawą. Oskarżonym jest były policjant Marcin Z., który aby uniknąć zapłaty, miał rozczłonkować ciało budowlańca, który wykonał w jego domu remont. Dramat rozegrał się w ubiegłym roku, kiedy ofiara umówiła się na spotkanie z klientem, aby odzyskać dług. Ważny ślad znaleziono w Pilawie.
reklama

W poniedziałek, 13 stycznia br. w Sądzie Okręgowym Warszawa Wola odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie morderstwa 53-letniego Marka D., do której doszło w zeszłym roku w miejscowości Solec, w powiecie piaseczyńskim na Mazowszu. 

Zbrodni dokonano 5 czerwca 2024 roku. Mieszkający z rodziną na Targówki Marek D., który prowadził firmę budowlaną, udał się w kierunku Piaseczna na spotkanie z klientem, który był mu winny 25 tys. złotych za wykonanie robót tynkarskich. Mężczyzna jednak nie wrócił do domu. Jego żona wiedziała tylko tyle, że udał się w stronę Piaseczna, aby rozliczyć się z klientem. Zaniepokojona rodzina zaczęła szukać na własną rękę.

Córka 53-latka, udała się do miejscowości Pilawa w powiecie garwolinskim, bo dzięki aplikacji samochodowej namierzyła samochód taty. Pojazd stał jednak na poboczu pusty, w środku były kluczyki i dokumenty, w tym m.in. nieopłacona faktura. Zawiadomiono policję. 

reklama

Policjanci początkowo podejrzewali, że mężczyzna mógł się źle poczuć i dlatego opuścił samochód. Do pomocy w poszukiwaniach zaangażowano psy tropiące, ale nie podjęły tropu. W międzyczasie śledczy odtworzyli całą trasę, jaką przejechał zaginiony mężczyzna. Trop prowadził do miejscowości Solec w gminie Góra Kalwaria. Policjanci trafili na niewykończony dom, bez ogrodzenia. W środku dokonali makabrycznego odkrycia. Pod schodami, ukryty w czarnej folii, znajdował się fragment obciętej ludzkiej ręki. Potem odnaleziono ciało mężczyzny bez głowy.

Funkcjonariusze szybko ustalili, że niewykończony dom jest własnością 45-letniego Marcin Z., byłego policjanta. Znaleziono przy nim teczkę z fakturami pana Marka, a pod posadzką łazienki odnaleziono dowód osobisty zamordowanego. 

reklama

Marek Z. został zatrzymany. Ustalono, że motywem zbrodni była chęć uniknięcia opłacenia faktury. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Wołominie. Oskarżony nie przyznał się do zabójstwa i w poniedziałek w sądzie nie odniósł się też do złożonych wcześniej wyjaśnień - wcześniej zeznał, że nie planował zabójstwa, a między nim i Markiem D. doszło do awantury, w wyniku której ten upadł na podłogę i przestał się ruszać. 

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie pod koniec listopada ubiegłego roku. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na  13 marca.

 

źródło: warszawa.naszemiasto.pl, wprost.pl, fakt.pl

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo