Szymon Hołownia okazał się największym przegranym niedzielnych wyborów prezydenckich. W skali kraju wyprzedzili go m.in. Sławomir Mentzen (15,4 proc.), Grzegorz Braun (6,2 proc.) i Adrian Zandberg (5,2 proc.). Hołownia zajął dopiero szóste miejsce z wynikiem 4,8 proc.
Z tyłu za Braunem
W powiecie garwolińskim kandydat Trzeciej Drogi uplasował się na piątym miejscu, wyprzedzając Adriana Zandberga z partii Razem, ale swój głos oddało na niego zaledwie 3,87 proc. wyborców. Przy wyniku Grzegorza Brauna (8,08 proc.) wygląda to dość marnie. Co na to ludowcy? O tak niski wynik Hołowni zapytaliśmy Marka Chciałowskiego, prezesa struktur powiatowych PSL.
- Szymon Hołownia nie wypadł za mocno, ale trzeba pamiętać o tym, że powiat garwoliński jest bardzo mocno prawicowy, co widać chociażby po tych wyborach. Między innymi też dlatego Grzegorz Braun uzyskał lepszy wynik. Proszę spojrzeć na jego poglądy - to skrajny konserwatysta i populista, który prowadzi politykę ksenofobii. Dlatego wyprzedził Hołownię. Politycy, którzy mówią o prawdziwym życiu, o realnych problemach, mniej docierają do ludzi, bo ludzie chcą przede wszystkim żyć wizją, która choć nie do końca jest realna, to daje im nadzieję. - tłumaczy Chciałowski pytany o powód tak słabego wyniku Hołowni w naszym powiecie. Samorządowiec przyznaje też, że liczył na większe poparcie dla swojego kandydata.
- Liczyłem, że to poparcie będzie wyższe. Hołownia miał parę procent więcej w notowaniach. Natomiast ściana wschodnia jest ścianą typowo prawicową, bardzo mocno tradycyjną i konserwatywną. Proszę spojrzeć na kampanię Grzegorza Brauna - najbardziej skupił się właśnie na tej ścianie wschodniej i na tych powiatach, w których mógł osiągnąć zadowalający rezultat. Powiat garwoliński do tego należy. Było to widać chociażby w ilości banerów, plakatów wyborczych i nastawieniu ludzi. - mówi szef PSL w powiecie garwolińskim.
Kto głosował na Hołownię?
Pytany o brak plakatów wyborczych kandydata Trzeciej Drogi w okolicy tłumaczy, że Szymon Hołownia zastosował inną politykę, niż reszta kandydatów.
- Szymon Hołownia miał troszeczkę inną politykę. Mniej nastawiał się na banery i plakaty, a bardziej na działanie w mediach społecznościowych, na nowoczesną formę dotarcia do ludzi. Myślę, że jest to przyszłościowe i słusznie wybrał w niektórych wypadkach. Natomiast no cóż... przede wszystkim na Konfederację, na Grzegorza Brauna czy na Nawrockiego zagłosowali ludzie starsi, którzy mniej korzystają w tym momencie z nowoczesnych technologii i informacji. - mówi.
Na naszą uwagę, że w wynikach widać wyraźnie, że najmłodsza wiekowo grupa zagłosowała najliczniej na Sławomira Mentzena z Konfederacji tłumaczy, że "nie do końca":
- Zgadzam się, ale to jest inna sytuacja. Zarówno w przypadku Trzeciej Drogi, KO czy PiS-u, to polityka socjalna państwa jest decydująca. Natomiast Konfederacja nie opowiada się za tym. Konfederacja opowiada się przede wszystkim za tym, żeby zmniejszyć podatki. A jak mniejsze podatki, to wtedy mniejsze świadczenia, prywatyzacja większości elementów, łącznie ze szpitalami itd. A młodzi ludzie mówią - a czy ja doczekam do emerytury? Czy te systemy emerytalne dotrwają? Dlaczego ja mam łożyć całe życie na coś, z czego prawdopodobnie nie uzyskam żadnych korzyści? Młodzi mówią: my jesteśmy teraz zdrowi i dla nich problem służby zdrowia nie jest tak palący, jak dla ludzi starszych. Lata życia zmieniają nasze spojrzenie również na otoczenie i przyszłość. - słyszymy.
Trzeba podziękować wyborcom
Marek Chciałowski kończy swoją wypowiedź podziękowaniami dla wyborców, którzy zdecydowali się oddać swój głos na Hołownię.
- Trzeba przede wszystkim podziękować wyborcom, którzy oddali swój głos. To im się należy. Oddali tyle głosów, ile oddali, ale podziękowanie im się za to należy. Trzeba też starać się o więcej i prosić o więcej. Jeżeli tego nie zrobimy, to w przyszłości nie będzie nawet tych 4, 5 procent. Musimy szanować wyborcę. - podkreśla samorządowiec.
Komentarze (0)