reklama

Powiat garwoliński. 37-latek przeszedł gehennę. Dłuższy areszt dla podejrzanych

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Policja Mazowiecka

Powiat garwoliński. 37-latek przeszedł gehennę. Dłuższy areszt dla podejrzanych - Zdjęcie główne

foto Policja Mazowiecka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiegoDwaj mężczyźni podejrzani o przetrzymywanie znajomego wbrew jego woli spędzą w areszcie kolejne trzy miesiące. Pokrzywdzony miał skrępowane ręce i nogi przewodem elektrycznym, był bity i przypalany opalarką.
reklama

Kilka miesięcy temu garwolińscy i łaskarzewscy policjanci pracowali nad sprawą przetrzymywania 37-letniego mężczyzny wbrew jego woli. Pokrzywdzony Jacek W. był w stanie powiadomić mundurowych o całej sytuacji po kilku dniach od zdarzenia - 13 listopada ubiegłego roku.

Policjanci dotarli do miejsca, w którym doszło do przetrzymywania mężczyzny. Podczas oględzin zabezpieczyli ślady oraz rzeczy służące do popełnienia przestępstwa.

- Ustalenia policjantów potwierdzają, że trzej mężczyźni wspólnie spożywali alkohol. W pewnym momencie doszło pomiędzy nimi do nieporozumień na tle rzekomego nierozliczenia się z zakupionego alkoholu i papierosów. Sprawcy zaatakowali 37-latka, przywiązali go do krzesła przewodem elektrycznym, bili i przypalali opalarką. Próbowali też przewiercić wiertarką jego stopę. Przetrzymywali w ten sposób pokrzywdzonego przez kilka godzin. W wyniku ich działania 37-latek doznał poważnych oparzeń ciała i potłuczeń - relacjonuje podkomisarz Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji.

reklama

 Napastnicy zostali zatrzymani. Dwaj 41-letni mieszkańcy powiatu garwolińskiego usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem, za co grozi kara nawet 25 lat więzienia. Na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec mężczyzn 3-miesięczny areszt.

Leszek Wójcik, prokurator rejonowy w Garwolinie poinformował nas w miniony piątek, że sąd przedłużył areszt podejrzanym o kolejne 3 miesiące. - Nie dysponujemy jeszcze pełną opinią ws. obrażeń. Wpłynęła do nas jednak dokumentacja medyczna dotycząca pokrzywdzonego, przyjęliśmy, że nie doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, lecz średni (na okres powyżej siedmiu dni) - powiedział Wójcik. 

fot. Policja Mazowiecka

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo