Wiek emerytalny w Polsce wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jak pokazują dane ZUS, osoby, które otrzymują w Polsce wysokie świadczenia emerytalne, to seniorzy, którzy zdecydowali się pracować dłużej.
Dłuższa praca się opłaca
W powiecie garwolińskim najwyższa emerytura wynosi 16 017,73 zł brutto. Pobiera ją mężczyzna, który na emeryturę przeszedł wieku 74 lat. Natomiast najniższa emerytura w kwocie 14,69 zł brutto jest wypłacana kobiecie, która udokumentowała jeden rok i siedem miesięcy pracy. Na emeryturę przeszła w powszechnym wieku emerytalnym dla kobiet, tj. w wieku 60 lat.
To dane dotycząca osób otrzymujących emerytury z ZUS.
Od 1 marca 2024 r. minimalna emerytura w Polsce wynosi 1780,96 zł brutto, podczas gdy przeciętna emerytura to 3 479 zł brutto. Z danych ogólnopolskich wynika, że liczba emerytur poniżej najniższej gwarantowanej kwoty nieustannie rośnie. W marcu 2023 r. wynosiła ona 368,5 tys., a w marcu 2024 r. już 403,8 tys., co stanowi wzrost o 9,6 proc. Warto pamiętać, że prawo do minimalnej gwarantowanej emerytury przysługuje osobom, które osiągnęły powszechny wiek emerytalny oraz udowodniły wymagany staż pracy (20 lat w przypadku kobiet, 25 lat w przypadku mężczyzn).
ZUS przypomina, że okres nieskładkowy może stanowić maksymalnie 1/3 okresów składkowych. Jeżeli na przykład kobieta udowodniła co najmniej 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych, a wyliczona wysokość emerytury wyniesie 1000 zł brutto, to zostanie ona podwyższona do kwoty minimalnej emerytury, która obecnie wynosi 1780,96 zł brutto. Jeżeli natomiast nie udowodni 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych, to emerytura będzie jej wypłacana w wyliczonej kwocie 1000 zł brutto.
Jedno jest pewne, dłuższa aktywność zawodowa podnosi świadczenia emerytalne. Pracując dłużej, gromadzimy więcej środków ze składek, co w przyszłości przekłada się na wyższą emeryturę. Każdy dodatkowy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego może zwiększyć świadczenie wypłacane przez ZUS nawet o 15 proc.
Zmiany w wieku emerytalnym już w tym roku?
Kobiety w Polsce obecnie mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat, podczas gdy mężczyźni w wieku 65 lat. Rząd Donalda Tuska w 2013 r. wprowadził zmiany, które miały stopniowo podnosić i zrównywać wiek emerytalny obu płci do 67 lat. Gdy do władzy doszedł PiS, wiek emerytalny w Polsce został obniżony i obecnie mamy najniższy wiek emerytalny dla kobiet w Europie.
Jak przewidują eksperci, reforma, która zwiększy wiek emerytalny kobiet do 65 lat, wejdzie w życie już w 2025 r. Ma to wzmocnić system i zrównać wiek emerytalny obu płci. W opinii specjalistów, nasz kraj nie ma wyboru. Z prognoz GUS wynika, że do 2060 r. liczba ludności w Polsce spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców będzie miała ponad 50 lat. Dane te wyraźnie pokazują, że zasoby pracy bardzo się kurczą.
Co na to wszystko politycy? "Stanowczo odrzucamy koncepcję podwyższenia ustawowego wieku emerytalnego. Temat ten w trakcie kampanii wyborczej przed ostatnimi wyborami podnosiło jedynie Prawo i Sprawiedliwość, włączając takie pytanie do zarządzonego w dniu wyborów do Sejmu i Senatu RP - referendum" – brzmi oficjalne stanowisko rządu. Do wyborów prezydenckich raczej się nie zmieni.
Komentarze (0)