Forbes przypomina, że pomysłodawcą założenia firmy Sante był Andrzej Kowalski (na zdjęciu drugi od lewej). Firma powstała w 1992 roku, a niedługo po jej założeniu do średniego z braci dołączyli rok starszy Marek i 10 lat młodszy Wojciech.
- Pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy miały miejsce przemiany geopolityczne, postanowiłem zrezygnować z państwowej posady i wziąć sprawy w swoje ręce. Od lat fascynowała mnie medycyna naturalna i to, jak bardzo poprzez właściwą dietę można poprawić zdrowie. Stąd wziął się pomysł, by sprzedawać zdrową żywność. W 1992 r. założyłem wraz z braćmi – Wojciechem i Markiem firmę, która istnieje dziś, oczywiście w nieporównywalnie bardziej rozbudowanym kształcie. Początkowo sprzedawaliśmy zioła, produkty zbożowe, ziarna słonecznika, soczewicy i soi oraz parafarmaceutyki. Pierwszym produktem było musli „Surówka Piękności Kleopatra”. W kolejnych latach dynamicznie poszerzaliśmy ofertę firmy o produkty zaliczane do zdrowej żywności, takie jak otręby owsiane, zarodki pszenne, kotlety sojowe, crunchy, musli – powiedział w wywiadzie dla Kuriera Garwolińskiego Andrzej Kowalski.
Cały wywiad z 2016r. jest dostępny TUTAJ.
Firma od 1992r. Mocno się rozwinęła m. in. dzięki współpracy z sieciami handlowymi i wprowadzaniu nieznanych na polskim rynku produktów. Jeszcze 10 lat temu przychody firmy nie sięgały 50 mln zł. Do 2011 roku zwiększyła przychody pięciokrotnie do 250 mln zł. 2016 r. to przychody wysokości 0,5 mld złotych!
Jak Forbes liczy majątki najbogatszych?
Piotr Karnaszewski, współtwórca listy 100 najbogatszych Polaków informuje, że redakcja Forbes’a chcąc rzetelnie oszacować majątek najzamożniejszych Polaków, przejrzała kilkaset dokumentów zawierających dane finansowe polskich i zagranicznych przedsiębiorstw.
Dziennikarze wytypowali 250 osób, które uznali za mocnych kandydatów do Listy 100 Najbogatszych Polaków. Tworząc listę wzięli pod uwagę udziały w firmach, nieruchomości, gotówkę uzyskaną z niedawnych transakcji oraz dywidendy spółek giełdowych. Nie uwzględnili majątku osobistego.
Pracując nad listą opierali się tylko na danych dostępnych publicznie. Wzięli pod uwagę model dochodowy. Główne ich zadanie polegało na analizie dokumentów. W przypadku spółek prywatnych były to sprawozdania finansowe składane w Krajowym Rejestrze Sądowym. Analizowali także raporty z Głównego Urzędu Statystycznego oraz komisji Nadzoru Finansowego. W dostępie do części danych korzystali z usług wyspecjalizowanych firm, które je zbierają.
Czerpali z ogólnie dostępnych informacji na temat fuzji i przejęć firm w Polsce i za granicą. Wartość przedsiębiorstwa została oszacowana na podstawie wyników ogłaszanych w KRS, ale także w wyniku porównywania ich do spółek o podobnym profilu i wielkości, które znajdują się w obrocie publicznym. Wartość nieruchomości szacowali korzystając z pomocy firm doradczych. Mimo dużej pracy dane na Liście 100 Najbogatszych Polaków dotyczące poszczególnych osób są tylko danymi szacunkowymi. Jedynie w przypadku spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych dziennikarze wykorzystali ich publiczne raporty, a kapitalizację przyjęli na bazie notowań z zamknięcia giełdy 31 stycznia tego roku.
Lista 100 Najbogatszych Polaków została opublikowana w marcowym wydaniu Forbes’a.
źródło: własne/ Forbes
zdjęcie: materiał filmowy Sante@@@
reklama
Komentarze (0)