- Trzeba mieć świadomość, że Garwolin trochę się zmienił. Powstało mnóstwo lokali, gdzie mieszkańcy mogą napić się piwa w miejscu o wyższym standardzie - mówił Jarosław Kargol, dyrektor Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie.
Przetarg rozpisany został na kwotę 10,8 tys. na rok, jednak do godziny 10 nikt nie wykazał zainteresowania. Przedsiębiorców nie skusiły nawet liczne imprezy organizowane przez CSiK na terenach rekreacyjnych "Zarzecze".
Jak twierdzi Jarosław Kargol, plenerowy lokal gastronomiczny to ciężki kawałek chleba. Cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie. - W Garwolinie mają problem z utrzymaniem lepsze restauracje. Takie miejsce było dobre 10 lat temu, kiedy jeszcze popularne były zabawy pod chmurką, przy zespole. Teraz młodzież woli wybrać się do baru o wyższym standardzie lub pojechać na dyskotekę - twierdzi dyrektor CSiK.
@@@
Nasuwa się jedno pytanie: co dalej z kwadratem? Jarosław Kargol ma dwa wyjścia awaryjne. Pierwsze to obniżenie czynszu i rozpisanie kolejnego przetargu, prawdopodobnie już na początku marca. Druga opcja to wynajem jedynie na imprezy, wtedy firmy kateringowe wybierane byłyby na drodze konkursowej.
reklama
Komentarze (0)