- Opozycja postanowiła odwołać starostę Iwonę Kurowską. Czy szanse są realne?
- Myślę, że tutaj nie powinniśmy używać określenia „opozycja”, co pokazały wyraźnie ostatnie sesje. Większość w radzie powiatu jest ukształtowana troszkę inaczej, niż to się wydarzyło na początku tej kadencji. Natomiast jeżeli chodzi o złożony wniosek - radnym nie podoba się styl i sposób rządzenia powiatem przez panią starostę. W naszej ocenie nie jest tak, jak być powinno. Nie widać tutaj jakiejkolwiek woli współpracy, stąd wniosek.
My jako radni jesteśmy otwarci na rozmowy, na współpracę, ale też uważamy, że zarządzanie Powiatem Garwolińskim powinno być wyłączone ze sporów politycznych. Bo tutaj jest miejsce dla wszystkich, z każdej strony, aby usiąść, rozmawiać i wspólnie pracować dla mieszkańców. Problemów i spraw, które dotykają mieszkańców, o których się nie rozmawia, które nie są rozpatrywane – jest bardzo dużo. My oczywiście w ramach swoich uprawnień zgłaszamy interpelacje, różne zapytania. Natomiast to zarząd powiatu kreuje politykę powiatu w zakresie inwestycji, w zakresie różnego rodzaju działań. Uważamy, że nie odbywa się to tak, jak należy. Wystarczy spojrzeć na inwestycje drogowe.
To znaczy?
Były jakieś tam przedstawienia z przekazywaniem wniosków do radnych, żeby się ubiegali o środki itd. Ale ja myślę, że zamiast tych przedstawień, po prostu trzeba pracować, rozmawiać i szukać współpracy na szczeblu samorządowym, aby jak najwięcej tych środków do powiatu ściągnąć, aby realizować te inwestycje, których wyczekują mieszkańcy. Proszę zobaczyć - mieliśmy w ostatnim czasie chociażby rozstrzygnięcie naboru w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na 2025 rok. No i co się okazało? Powiat Garwoliński złożył wniosek, ale żadnych środków nie otrzymał. Wniosek wylądował na liście rezerwowej. Nie wiem, czy pani starosta osobiście czyniła jakieś zabiegi, bo nie informowała nas o tym, ale myślę, że tu więcej niż na autopromocji swojego własnego wizerunku, należy się skupić na pracy. Problemów jest dużo – chociażby kwestie związane z Powiatowym Ośrodkiem Sportu i Zarządzania Lokalami w Miętnem, z dworkiem, szpitalem, brakiem dyżurującej apteki - na tym wszystkim powinna być skupiona praca. Kolejna kwestia, to współpraca z samorządami miast i gmin. No jak to wygląda, jeżeli starosta od momentu wyboru, przez praktycznie 10 miesięcy, ani razu nie spotkała się z wójtami i burmistrzami z terenu powiatu, aby porozmawiać o tym, jakie są potrzeby w zakresie chociażby modernizacji dróg powiatowych? Taki pierwszy konwent, według mojej wiedzy, odbył się dopiero w przeciągu ostatnich dwóch tygodni. Nagle pani starosta zobaczyła, że jednak może warto by było porozmawiać z gminami?
Współpraca zarządu powiatu i samorządu gmin oraz miast jest podstawową rzeczą, jeżeli chodzi o rozwój powiatu, czy przepływ informacji. Mieszkańcy niekoniecznie udają się do powiatu ze swoimi problemami. To włodarze, wójtowie i burmistrzowie mają tego świadomość, no ale starosta przez dziesięć miesięcy praktycznie nie widziała potrzeby, żeby się z nimi spotykać i o tych problemach porozmawiać.
Czy się uda? No to oczywiście zweryfikuje głosowanie. Ja tutaj nie chcę czegokolwiek przewidywać. Uważam, że każdy z radnych otrzymał mandat od swoich mieszkańców i każdy powinien sobie we własnym sumieniu odpowiedzieć, poza jakimikolwiek kwestiami politycznymi, czy Powiat Garwoliński podoba mu się w takim wydaniu, w jakim obecnie jest to prezentowane.
- Pani starosta ogłosiła dziś, że radna Karolina Jamnicka-Kondej została wykluczona z Klubu Radnych PiS.
- Radna Jamnicka będąc tam w środku, wśród osób zarządzających Powiatem Garwolińskim, sama zobaczyła, jak to wygląda i jaki jest obecnie styl pracy pani starosty i zarządu powiatu. Bardzo cenię ją za to, że ma odwagę jasno powiedzieć, że się z tym nie zgadza. Jest to oczywiście decyzja klubu PiS, której ja nie będę komentował czy oceniał, natomiast ja osobiście panią radną szanuję i uważam, że jest osobą bardzo kompetentną i merytoryczną. Miała odwagę sprzeciwić się temu, w jaki sposób w tej chwili są prowadzone sprawy Powiatu Garwolińskiego, a jak dobrze wiemy, każdy, kto się sprzeciwia pani staroście Kurowskiej, jest od razu napiętnowany, czy eliminowany - tak jak w tym przypadku.
Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)