Starosta Kurowska: Nie złożyłam pozwu przeciwko Starostwu, bo to nie Starostwo obniżyło bezprawnie moją pensję. Skarżę uchwałę Rady Powiatu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: js | Zdjęcie: mat. prasowe

Starosta Kurowska: Nie złożyłam pozwu przeciwko Starostwu, bo to nie Starostwo obniżyło bezprawnie moją pensję. Skarżę uchwałę Rady Powiatu - Zdjęcie główne

foto mat. prasowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiego- To absolutnie nie jest pozew przeciwko Starostwu. Ja skarżę uchwałę Rady Powiatu, a procedura jest taka, że można to zrobić poprzez wniesienie sprawy przeciwko pracodawcy. Formalnie rzecz biorąc, moim pracodawcą jest Starostwo, ale wszelkie kwestie związane z tą sprawą kierowane są przez sąd do przewodniczącego Rady Powiatu Garwolińskiego. Sąd pracy wszelką korespondencję również kieruje do pana przewodniczącego. Więc jeszcze raz podkreślam - pozwane jest nie Starostwo, a Rada w osobie przewodniczącego. To nie Starostwo bezprawnie obniżyło moje wynagrodzenie - zapewnia Starosta Powiatu Garwolińskiego Iwona Kurowska.
reklama

Całą rozmowę ze starostą Iwoną Kurowską można przeczytać w najnowszym numerze Nowego Głosu Garwolina. Prezentujemy jej fragment dotyczący pozwu złożonego przez włodarz powiatu, która walczy o przywrócenie poprzednich warunków pracy. O sprawie pisaliśmy tutaj: Starosta Kurowska zaskarżyła Starostwo Powiatowe w Garwolinie. "Ta sprawa jest bez precedensu"

(...) Porozmawiajmy może teraz przez chwilę o Pani pozwie przeciwko Starostwu Powiatowemu w Garwolinie.

reklama

Ale to absolutnie nie jest pozew przeciwko Starostwu. Ja skarżę uchwałę Rady Powiatu, a procedura jest taka, że można to zrobić poprzez wniesienie sprawy przeciwko pracodawcy. Formalnie rzecz biorąc, moim pracodawcą jest Starostwo, ale wszelkie kwestie związane z tą sprawą kierowane są przez sąd do przewodniczącego Rady Powiatu Garwolińskiego. Sąd pracy wszelką korespondencję również kieruje do pana przewodniczącego. Więc jeszcze raz podkreślam - pozwane jest nie Starostwo, a Rada w osobie przewodniczącego. To nie Starostwo bezprawnie obniżyło moje wynagrodzenie.

Uchwałę w tej sprawie, zresztą bez parafki mecenasa, na sesję Rady przyniósł jednoosobowo przewodniczący Pałyska. Rada oczywiście ją przegłosowała, a uzasadnienie, które podała do tej uchwały, jest niezgodne z prawdą, ponieważ nie ma tam ani jednego słowa na temat tego, w jaki sposób ja wykonuję swoją pracę. Bo przecież obniżenie wynagrodzenia komukolwiek musi mieć wprost przyczynę w sposobie wykonywania przez niego pracy. To w ogóle się bardzo rzadko zdarza bez zmiany stanowiska, bez zmiany zakresu obowiązków, czy zmiany przydziału czynności. Głównym zarzutem, który jest podstawą obniżenia mojego wynagrodzenia, jest utworzenie przeze mnie zespołu promocji w starostwie. Ten zespół został wyodrębniony z pracowników, którzy do tej pory pracowali w starostwie. Nie została zatrudniona dodatkowo ani jedna osoba. To są osoby, które niemal w 100 proc. zajmowały się dokładnie tymi samymi zadaniami, tylko w ramach wydziału organizacyjnego i robiły dokładnie to samo, co teraz. Ja je po prostu wyodrębniłam, żeby sprawy były bardziej przejrzyste i żeby to było jasno zapisane w regulaminie organizacyjnym. Ale podstawowa kwestia jest taka, że to nie ja stworzyłam ten zespół – został on stworzony przez Zarząd Powiatu, a ja jestem zobowiązana do tego, żeby wykonać uchwałę Zarządu i to właśnie robię. Zarzucanie mi tego, że prawidłowo wykonuję uchwałę Zarządu, jest po prostu karykaturalne. Z mocy ustawy to starosta reprezentuje Powiat Garwoliński i Starostwo Powiatowe w Garwolinie. W tym momencie starostą jestem ja, więc jest to mój ustawowy, zaszczytny obowiązek i robię to z wielką radością. Zespół promocji oprócz tego, że robi zdjęcia i przygotowuje filmy do mediów społecznościowych, to przede wszystkim wykonuje tytaniczną pracę. 

reklama

Te panie, bo to są głównie panie, zajmują się organizowaniem wszelkich wydarzeń powiatowych: głównie patriotycznych, dożynek, festiwalu etnograficznego itd. To są naprawdę ogromne wydarzenia, angażujące mnóstwo osób, nie tylko zespół promocji, ale wielu innych pracowników, często na zasadzie "wszystkie ręce na pokład". Organizują i dokumentują także wszystkie inne codzienne zadania i wydarzenia, które są zadaniami własnymi powiatu: stypendia naukowe i sportowe, awanse nauczycieli, dofinansowanie z PUP i wiele, wiele innych. Zarzucanie mi, że ja swój profil na Facebooku wykorzystuję do promowania powiatu, jest jakimś nieporozumieniem. Dlaczego radni opozycji nie widzą pozytywów? Dzięki temu, że mój profil ma już blisko 71 tysięcy obserwujących, powiat garwoliński jest obecny w wielu miejscach Polski, a wszystkim nam powinno chyba na tym zależeć. Krytykowanie tego jest małostkowe i pokazuje z jak bardzo niepoważną i niemerytoryczną opozycją mamy do czynienia w Radzie Powiatu. Ostatnia sesja Rady Powiatu pokazała to dyletanctwo jak na dłoni: wprowadzanie uchwał i punktów w ostatniej chwili, zdejmowanie po kilka razy niewygodnych punktów, komisje w trakcie sesji, bo ktoś nagle zmienił zdanie... Rada Powiatu kierowana przez opozycję potyka się o własne nogi... Sam fakt nieustannych dyskusji o moim profilu na Facebooku na sesjach Rady Powiatu w mojej ocenie obnaża niedojrzałość i brak powagi kilku osób. Nie do tego wybrali nas Mieszkańcy Powiatu.

reklama

Czyli w Pani opinii radni obniżyli Pani pensję za coś, za co tak naprawdę należałoby Panią pochwalić?

Oczywiście. Wykonałam uchwałę Zarządu Powiatu, bo to Zarząd dokonuje zmian w regulaminie pracy. Nie wydałam ani złotówki na zatrudnienie nowej osoby, a o naszym powiecie jest głośno w całym kraju. Jeśli Państwo z opozycji uważają, że należałoby z tego uczynić jakiś konkretny zarzut, to powinni zrobić zgłoszenie do prokuratury i niech prokuratura się tym zajmie. W moim pozwie obaliłam wszystkie zarzuty, które w tym uzasadnieniu się pojawiły. 

W swoim pozwie żąda Pani od starostwa 240 tysięcy zł.

Kolejna dezinformacja. Te 240 tysięcy jest to czysto techniczna wartość sporu określona przez prawników, musi zostać podana. Ja nie domagam się żadnego odszkodowania. Ja domagam się po prostu uchylenia tej uchwały, która w mojej ocenie jest bardzo krzywdząca. Nie domagam się żadnych dodatkowych pieniędzy, tylko tego, żeby ta uchwała została oceniona przez sąd pracy w sposób merytoryczny. Ja oceniam tę uchwałę wyłącznie jako rozgrywkę polityczną opozycji. Przypomnę, że chwilę przed tą uchwałą Rada niemal jednogłośnie udzieliła Zarządowi absolutorium za wykonanie budżetu, który pozytywnie i bez uwag oceniła również Regionalna Izba Obrachunkowa. Chyba nie ma lepszej oceny pracy dla starosty w ciągu całego roku niż opinia RIO i absolutorium.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo