Kościół w sieci
Coraz więcej osób, nie wyłączając nas, korzysta z Internetu. Poszukujemy tam informacji, rozrywki, przesyłamy wiadomości. Być może nie zdajemy sobie sprawy, że Internet to także ogromne bogactwo treści religijnych.
Redakcja serwisu "Kurier Garwoliński" nie odpowiada za żadne działania Czytelników niezgodne z prawem lub regulaminem, w szczególności za treści zamieszczone w formie komentarzy. Jednocześnie w razie konieczności zastrzega sobie prawo do ich usunięcia, jeśli uznane zostaną za niezgodne z prawem lub regulaminem, a także w sytuacji, gdy uzna to za stosowne.
Kościół rzeczywiście znalazł się w sieci. W sieci europejskiej wolności światopoglądowej i w okowach europejskiej karty podstawowych praw ludzkich. Co gorsza w socjalistycznej Hiszpanii, oczka tej sieci zaciskają się szczególnie ciasno. W Polsce były syn kościoła, doctor Bartoś wydał właśnie krytyczną wobec JP2 książkę. Czołowy teolog polskiego katolicyzmu, prof. Więcławski, zasłużony i uznawany w Watykanie, wyrzekł się wiary rzymsko-katolickiej. Spada ilość studentów w seminariach duchownych. Biskup Pieronek nazywa polityków lewicowych szczurami, ale to przecież komplement w porównaniu z propozycją polewania kwasem feministycznego "betonu". Biskup dziwisz krytykuje związki miłosne bez ślubu kościelnego. Niestety, nikomu z ojców kościoła nie spieszno, takowych ślubu udzielać za darmo. Ciekawy artykuł dotyczący "rynku religijnego" w internecie pt. "Wyszukiwanie Boga" zamieścił Kamil Janicki na; http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5708
www.fronda.pl :)
Waszym zdaniem