reklama

Marcin Kobus: "Moim zdaniem pani starosta traktuje powiat, jak swój własny folwark"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Marcin Kobus: "Moim zdaniem pani starosta traktuje powiat, jak swój własny folwark" - Zdjęcie główne

fot. Marcin Kobus/facebook.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z powiatu garwolińskiego"Moim zdaniem pani starosta traktuje powiat jak swój własny folwark, a radnych jak osoby bezwolne, które mają robić to, co ona postanowi.(...) Nie zamierzam przepraszać, bo nie mam za co." - mówi radny powiatowy Marcin Kobus, który w zeszłym tygodniu został wezwany przez starostę Iwonę Kurowską do publicznych przeprosin.
reklama

"Wzywam pana Marcina Kobusa do zaprzestania rozpowszechniana nieprawdziwych, naruszających dobre imię, informacji dotyczących mojej mocodawczyni oraz przeproszenie na sesji rady powiatu garwolińskiego w dniu 29 stycznia br." – brzmi fragment wezwania przedsądowego, które zostało wystosowane przez pełnomocnika starosty Iwony Kurowskiej do radnego opozycji Marcina Kobusa w związku z wydarzeniami, które miały miejsce na ostatniej nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Garwolińskiego. To wtedy poruszono sprawę odwołanego kierownika Powiatowego Ośrodka Sportu i Zarządzania Lokalami w Miętnem, Janusza Kowalskiego, po którego wystąpieniu, Marcin Kobus rozdał radnym i mediom pismo, które zawierało odpowiedź Kowalskiego na postawione mu zarzuty. Jak podkreśliła starosta, pismo nie było ani podpisane, ani zweryfikowane, dlatego też domaga się od radnego Kobusa przeproosin podczas najbliższej sesji rady powiatu. 

reklama

- Do nas, jako do radnych opozycji, wpłynęło pismo pana Janusza Kowalskiego, w którym to poruszył on kulisy swojego zwolnienia i kulisy zatrudnienia nowego kierownika Powiatowego Ośrodka Sportu i Zarządzania Lokalami w Miętnem. Na sesji pan Janusz Kowalski też się wypowiedział, ale z racji tego, że wypowiedź na sesji według statutu nie może trwać dłużej niż 5 minut, postanowiliśmy to rozdać dodatkowo, żeby wszyscy radni mieli okazję dokładnie zapoznać się z zarzutami pana Janusza. Błędem było, że ta kartka faktycznie nie posiadała podpisu pana Janusza Kowalskiego. Ale my od początku mamy drugi egzmplarz pisma z jego podpisem. Posiadam również pismo, w którym przeprasza mnie za zaistniałą sytuację i za to, że zostałem pozwany  przez takie drobne niedopatrzenie. Obydwa pisma zamierzam odczytać podczas najbliższej sesji Rady Powiatu. - tłumaczy Marcin Kobus i dodaje, że był zdumiony wezwaniem pani starosty. Na pytanie, czy zamierza przeprosić odpowiada: - Nie ma podstaw do przeprosin. Jak mogę przepraszać kogoś za nie swoje słowa?

reklama

Radnego Kobusa spytaliśmy też o to, czy brał udział w piątkowym Spotkaniu Noworocznym Powiatu Garwolińskiego, które miało miejsce w Dworku Miętne i w którym uczestniczyło blisko 250 osób związanych z powiatem garwolińskim. 

- Nie brałem udziału, na zasadzie protestu. Moim zdaniem pani starosta traktuje powiat jak swój własny folwark, a radnych jak osoby bezwolne, które mają robić to, co ona postanowi. Na tej sesji, na której odwołaliśmy przewodniczącego Wilbika, możecie państwo sami zauważyć, że 5-minutowa przerwa wydłużyła się prawie do godziny, gdyż były tam toczone rozmowy z pojedynczymi członkami klubu PiS i prawdopodobnie namawianie, żeby wrócić... jest jak jest. Na szczęście ludzie po tej drugiej stronie też zaczynają dostrzegać wiele nieprawidłowości i mają dosyć tego zniewolenia - stąd jedna osoba już z nami zagłosowała za odwołaniem przewodniczącego Wilbika. Miejmy nadzieję, że jeszcze będą kolejne osoby, które zechcą zmienić ten chory układ. - zakończył radny Marcin Kobus. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Kurier Garwoliński Opis Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama